szybowce ... termika ?
Moderator: PZL Belfegor
szybowce ... termika ?
Hej
W te wakacje zamierzam sie wybrac na kurs szybowcowy... ogolnie wszystko wiem... oprocz tego najwazniejszego mianowicie... skad mam wiedziec ze akurat jest sobie cieplutkie powietrze i moge sobie podleciec itp itd ? ?:)
Z góry dzieki
Pozdr
W te wakacje zamierzam sie wybrac na kurs szybowcowy... ogolnie wszystko wiem... oprocz tego najwazniejszego mianowicie... skad mam wiedziec ze akurat jest sobie cieplutkie powietrze i moge sobie podleciec itp itd ? ?:)
Z góry dzieki
Pozdr
-
- Light Planes Captain
- Posty: 84
- Rejestracja: czw 19 lut, 2004 23:35
- Skąd jesteś: FIR Warszawa
Jeszcze trochę i komercha wymusi aby przed startem tych co zabulili wyleciał jakis dyżurny zawodowiec na Ogarze i rozsypywał czerwoną farbę w proszku w obszarach noszeń, żeby łato było znaleźć kominW czasach komercyjnych, gdy praktycznie nie lata się na termice bezchmurnej
skad mam wiedziec ze akurat jest sobie cieplutkie powietrze i moge sobie podleciec itp itd ? ?:)
Analiza prognozy pogody, analiza pogody z ostatnich tygodni, lokalne warunki terenowe i wiele, wiele lat treningu i doświadczeń. A i tak, nie raz, nie dwa się zdziwisz...
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
http://www.enter.net.pl/www/szybowce/index.htm
Pod tym linkem znajdziesz stronkę, która odpowie na wszystkie twoje pytania.
Pozdrawiam.
Pod tym linkem znajdziesz stronkę, która odpowie na wszystkie twoje pytania.
Pozdrawiam.
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
Zresztą, wszystko zależy od chętnych. W Aeroklubie Białostockim, zeszłego roku były chyba 2 kursy. Mój kurs, jako trzeci w roku miał się zacząć w lipcu, jednak nie doszedł do skutku i musiałem czekać pół roku na wznowienie. Dlatego właśnie okres zimy-przedwiośnia jest najlepszy do zaczęcia kursów. Potem właśnie w czerwcu-lipcu jest 7 godzin w powietrzu.tidit pisze:W lutym-kwietniu zazwyczaj jest teoria (40 godzin) Natomiast na wakacjach (w lipcu w aeroklubie wrocławskim) jest praktyka czyli latanie
PS. 40 godzin teorii, a nie czasem 64??
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
Co do tych 64 godzin, to powiem tyle, że ja tyle miałem. A te 7 godzin nalotu to "nadruk na opakowaniu 'kurs szybowcowy' " Czyli chodzi mi o to, że jest to liczba standardowa. Ale w razie jak by uczeń był toporny, to może latać i 20 godzin. Chodzi mi oczywiście o wyszkolenie III klasy. Czyli muszę zawieść co poniektórych, że po kursie to "róbta co chceta". Nie dostaje się licencji. Trzeba zrobić nalot 39 godzin lotu po okręgu, potem zdać pisemny egzamin państwowy i praktykę (składa się na nią chyba łapanie termik i przelot na dwusterze z instruktorem). To oczywiście kolejny wydatek, ale no cóż... przyjemność ma swoją cenę
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
-
- Light Planes Captain
- Posty: 84
- Rejestracja: czw 19 lut, 2004 23:35
- Skąd jesteś: FIR Warszawa
Tomaszu zwany Wilkiem...
Może spróbuję jaśniej. Napisałem, że spędziłeś 64h na wykładach i nic z nich nie wyniosłeś, tudzież (choć to mało prawdopodobne) instruktor szkolenia teoretycznego nie przyłożył się do zajęć, albowiem wymogi do uzyskania licencji szybowcowej są nieco inne niż "39 godzin latania po okręgu" (cokolwiek by ten "okrąg" miał oznaczać).
Jeśli idzie o III klasę, to wraz z pojawieniem się nowego programu szkolenia szybowcowego AP w roku 2004 zniknęło takie pojęcie jak "klasa wyszkolenia (III, II, I)" - przy okazji - nie było to uprawnienie tylko spełnienie pewnych warunków, a konkretnie 10 samodzielnych lotów tzw. wleczonych, czyli "holowanych za samolotem", lub 20 lotów za wyciągarką, które to do niczego nie uprawniało (uprawnienie do lotów samodzielnych "po okregu" uzyskiwało się po wykonaniu 2 lotów egzaminacyjnych z instruktorem I klasy).
Obecnie stosuje się równoważne pojęcie "szkolenie podstawowe".
Może spróbuję jaśniej. Napisałem, że spędziłeś 64h na wykładach i nic z nich nie wyniosłeś, tudzież (choć to mało prawdopodobne) instruktor szkolenia teoretycznego nie przyłożył się do zajęć, albowiem wymogi do uzyskania licencji szybowcowej są nieco inne niż "39 godzin latania po okręgu" (cokolwiek by ten "okrąg" miał oznaczać).
Jeśli idzie o III klasę, to wraz z pojawieniem się nowego programu szkolenia szybowcowego AP w roku 2004 zniknęło takie pojęcie jak "klasa wyszkolenia (III, II, I)" - przy okazji - nie było to uprawnienie tylko spełnienie pewnych warunków, a konkretnie 10 samodzielnych lotów tzw. wleczonych, czyli "holowanych za samolotem", lub 20 lotów za wyciągarką, które to do niczego nie uprawniało (uprawnienie do lotów samodzielnych "po okregu" uzyskiwało się po wykonaniu 2 lotów egzaminacyjnych z instruktorem I klasy).
Obecnie stosuje się równoważne pojęcie "szkolenie podstawowe".
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
Może faktycznie, trochę byłem rozkojarzony... ale to przez chorobę i szkołę
Jednak te loty trzeba wykonać i tego jestem pewien.
"Okrąg" jak go nazywasz to nic innego jak krótki lot przy lotnisku od punktu wyczepienia do lini podejścia. Zakładając, że w realu latasz, zakładam również, że wiesz co to odejście na drugi krąg Prawie ta sama zasada
Jednak te loty trzeba wykonać i tego jestem pewien.
"Okrąg" jak go nazywasz to nic innego jak krótki lot przy lotnisku od punktu wyczepienia do lini podejścia. Zakładając, że w realu latasz, zakładam również, że wiesz co to odejście na drugi krąg Prawie ta sama zasada
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK
Po szkoleniu musisz się doszkalać w locie po kręgu w 39 godzinach nalotu [nie wiem czy 39, kiedyś tak było, teraz może więcej (i nie wierzę w inne mętne informacje)], potem egzamin państwowy i praktyka z instruktorem. Coś jak drugi raz kurs podstawowy tylko, że na większą skalę. Nie wiem na razie jakie są płatności dla egzaminów, ale np. nalot tych 39 godzin może kosztować ok 2500 zł. Ale nie martw się. Aerokluby to także działalność społeczna. Trochę pracy dla aerokubu i będzie taniej niż myślisz (łopata w dłoń i zakopywać kopce kretów, tylko szybko, bo zaraz będzie padać Już to sobie wyobrażam ).
-
- Light Planes Captain
- Posty: 84
- Rejestracja: czw 19 lut, 2004 23:35
- Skąd jesteś: FIR Warszawa
Potem z reguły robi się szkolenie uzupełniające do licencji szybowcowej PL(G). W skład tego szkolenia wchodzą różne rodzaje lotów, od odskonalenia lądowania począwszy, poprzez naukę lotów termicznych aż do przelotu (wystarczy 50 km i do tego może byc z instruktorem ) włącznie. Zajmuje to około 30-35h lotów (minimum do licencji to 35h) i kosztować będzie (w zależności od metody startu /wyciągarka/samolot oraz ośrodka gdzie się szkolisz) pomiędzy 3.500 - 5.500 PLN.ciemny21 pisze:a tak apropo ... co po ( nie wiem czy III klasie czy 'szkoleniu podstawowym' czy jak to sie teraz nazywa) no ale wiecie o co chodzi no i co sie robi potem zeby sie 'dalej szkolic' i ile to mniej wiecej kosztuje ?
Po spełnieniu wymaganych przepisami warunków składasz wniosek do ULC-u, zdajesz egzaminy teoretyczne, a później praktyczne. To wszystko uzupełniasz jeszcze świadectwem (wystarczy ograniczone) radiooperatora w służbie lotniczej i możesz wystąpić o wydanie licencji.
A dalej to już tylko twoje widzimisie oraz zasobność portfela - możesz wozić dupsko nad lotniskiem dla przyjemności, albo latać po trasach, możesz spróbować szansy w sporcie startując w KZSach (oczywiście trzeba mieć pewną praktykę...), możesz zdobywać kolejne umiejętności ucząc się akrobacji, latania wg wskazań przyrządów, możesz zrobić uprawnienia do lotów w nocy... W międzyczasie możesz zdobyć warunki do srebrnej, złotej czy tez nawet diamentowej odznaki szybowcowej. Pamiętać tylko trzeba, że to drogi sport, a z roku na rok będzie coraz droższy... , praktycznie godzina lotu powinna kosztować około 150-200 PLN aby pokryć wszystkie koszty, natomiast obecnie zapłacisz od 35-100 PLN za lot (bez ograniczeń czasowych).
Jeśli ktoś zdecyduje się zostać członkiem aeroklubu (wiąże się to m.in. z obowiązkowym odpracowaniem x godzinna rzecz aeroklubu) to koszt latania (po zdaniu licencji) jest o wiele niższy. Np w Aeroklubie Wrocławskim członkowie płacą tylko za start szybowca, a nie płacą za ilość godzin spędzonych w powietrzu
- WilkzPolski
- Turboprop Captain
- Posty: 193
- Rejestracja: śr 14 wrz, 2005 20:27
- Skąd jesteś: EPBK