Zdrowie zębów a latanie
Moderator: PZL Belfegor
Zdrowie zębów a latanie
Czy zdrowie zębów jest ważne , na jakiej podstawie się je ocenia?
Bo dzwoniłem ostatnio do liceum w dęblinie to powiedzieli że ocenia się
ubytki żębów a nie próchnice.Jak to jes w innych szkołach np na politechnice Rzeszowskiej
oczywiście specjalizacja pilotaż. Czy plomba mie dyskfalifikuje z latania.
Z góry dzięki za odp.
Bo dzwoniłem ostatnio do liceum w dęblinie to powiedzieli że ocenia się
ubytki żębów a nie próchnice.Jak to jes w innych szkołach np na politechnice Rzeszowskiej
oczywiście specjalizacja pilotaż. Czy plomba mie dyskfalifikuje z latania.
Z góry dzięki za odp.
Zdrowie zębów ujmijmy ogólnie ma bardzo duże znaczenie. Plomby na pewno nie dyskwalifikują z lotnictwa. Oczywiście nie można mieć ubytków (min. próchnicy). Podczas lotów dochodzi do zmian ciśnienia powietrza a to przekłada się mikrokrążenie w miazdze zebów (może dojść do zaostrzenia przewlekłych procesów zapalnych). Badanie stomatologiczne ma to wykluczyć. Nie wspominam nawet o nieleczonych zębach jako rezerwuarze bakterii i potencjalnego zakażenia odogniskowego.
W lotnictwie cywilnym nie ma to NIC do rzeczy bo na badaniach nie ma nawet stomatologa.Brylant pisze:Zdrowie zębów ujmijmy ogólnie ma bardzo duże znaczenie. Plomby na pewno nie dyskwalifikują z lotnictwa. Oczywiście nie można mieć ubytków (min. próchnicy). Podczas lotów dochodzi do zmian ciśnienia powietrza a to przekłada się mikrokrążenie w miazdze zebów (może dojść do zaostrzenia przewlekłych procesów zapalnych). Badanie stomatologiczne ma to wykluczyć. Nie wspominam nawet o nieleczonych zębach jako rezerwuarze bakterii i potencjalnego zakażenia odogniskowego.
zapraszam ->http://www.vlatanie.blog.pl/ - aktualizacja 6.03.2011
Według Ciebie,jeśli ktoś ma popsute zęby nie powinien latać samolotem nawet jako pasażer.Brylant pisze:Zdrowie zębów ujmijmy ogólnie ma bardzo duże znaczenie. Plomby na pewno nie dyskwalifikują z lotnictwa. Oczywiście nie można mieć ubytków (min. próchnicy). Podczas lotów dochodzi do zmian ciśnienia powietrza a to przekłada się mikrokrążenie w miazdze zebów (może dojść do zaostrzenia przewlekłych procesów zapalnych). Badanie stomatologiczne ma to wykluczyć. Nie wspominam nawet o nieleczonych zębach jako rezerwuarze bakterii i potencjalnego zakażenia odogniskowego.
-
- Turboprop Captain
- Posty: 242
- Rejestracja: pn 06 kwie, 2009 14:48
- Skąd jesteś: Tarnów, D. T.
Halo, może koledze chodziło o latanie wyczynowe, gdzie zmiany ciśnienia są gwałtowne (np. podczas akrobacji, gdzie może dojść do dużych i szybkich zmian wysokości). W samolotach komunikacyjnych w większości kabina jest ciśnieniowa, a utrzymywane w niej ciśnienie odpowiada panującemu na (o ile dobrze pamiętam) 2500m. Jednakże ponieważ niektórzy pomimo niewielkiej zmiany ciśnienia jaka zachodzi podczas wznoszenia na te 2500m odczuwają pewien dyskomfort (słynne "zatykanie uszu"), to źle założona plomba może przyprawić o ból zęba, gdyż odkształci się nieco pod wpływem zmian ciśnienia. Jest to rzadkie, gdyż plomba musiałaby być naprawdę całkiem sknocona, ale możliwe.
A zdrowe, ew. porządnie zaleczone zęby powinno się mieć niezależnie od tego kim się jest i gdzie się pracuje/chce pracować, czy bez względu na cokolwiek. Wszak zdrowie najważniejsze.
A zdrowe, ew. porządnie zaleczone zęby powinno się mieć niezależnie od tego kim się jest i gdzie się pracuje/chce pracować, czy bez względu na cokolwiek. Wszak zdrowie najważniejsze.
Jak rozumiem Brylanta przy stanie zapalnym prawdopodobieństwo pojawienia się lub nasilenia bólu w trakcie lotu jest wielokrotnie wyższe, niż gdyby właściciel zęba pozostał w domu. A czy powinien lecieć jako pasażer czy nie to już jego sprawa, bo ból też jego. Gorzej jak jest kapitanem (ból zęba jak wiadomo rozkojarza wyjatkowo). Na szczęście w fazie poczatkowej takiego zapalenia wystarcza pastylka przeciwbólowa, a po powrocie wizyta na fotelu. Cywilizowane linie zapewniają załogom ponadstandardową opiekę zdrowotną i wyposażają apteczki w samolotach. I to wystarcza. W wojsku bywa większa dyscyplina w tym względzie (częstsze badania). Ale celem jest utrzymanie zdrowych mordek, a nie eliminacja osób po ich wyleczeniu.
Chory ząbek, to jak kac w dłuższym locie. Odwodnienie, hałas i turbulencje wymęczą jak nigdy się nie zdarzy na ziemi.
Piotr
Chory ząbek, to jak kac w dłuższym locie. Odwodnienie, hałas i turbulencje wymęczą jak nigdy się nie zdarzy na ziemi.
Piotr