Mój pierwszy raz
Moderator: RzEmYk
Witam, trochę z innej beczki bo temat widzę się troszkę rozciągnął , spróbuję powrócić do tematu. W dniu wczorajszym odbyłem pierwszy lot on-line, wszystko poprzedzone dwoma tygodniami przygotowań mapy wydrukowane chyba po dwa razy "tak na wszelki wypadek" poukładane zgodnie z zaleceniami pl-vacc nawet ręcznik przy biurku przygotowany. Trasa EPKK - EPRZ oblatana off-line kilkukrotnie, jeszcze wczoraj tak dla pewności raz i po lądowaniu zapadła decyzja - lecę on-line ServInfo sprawdzone ruch niewielki przynajmniej nad rejonem przelotu, connect - a tu hmm dostępna EPKK_TWR lecieć nie lecieć ale sobie pomyślałem przecież mnie nie zabiją - chyba. Lecę wysłany plan lotu, prośba o akceptacje i tu pierwsza skucha wysłałem plan lotu VFR na trasie EPKK-JED-PITOL-RZE-EPRZ wszystko super se myślę a tu na priv czy chcę zmienić na IFR czy mam zamiar zmieniać zasady VFR bo pomoce nawigacyjne były na IFR ale kontrolera przeprosiłem zaznaczyłem że pierwszy lot on-line i z góry przeprosiłem za wszelkie błędy jakie niewątpliwie popełnię. Z pomocą kontrolera zmieniliśmy trasę na EPKK-JED-EPRZ tzn. on zmienił a ja grzecznie oczekiwałem na decyzję, w końcu zgoda wydana. Prośba o uruchomienie silników - wydana, prośba o zgodę na kołowanie - wydana. Kołując do pasa dostałem zgodę na start ale ja co twardo staję przed pasem, hamulce postojowe zaciągnięte i proszę o zgodę na zajęcie pasa zgodę oczywiście otrzymałem. Zajmuje pas stratuje odlot w prawo na JED - raport o przecięciu 1800ft i cóż przejście na UNICOM "Wieża Kraków - miłego wieczoru, dzięki". Wrażenia z lotu - rewelacja to zupełnie coś innego niż off-line. Wielkie podziękowania dla kontrolera EPKK_TWR Mateusza Wec który potrafił dodać otuchy - "jestem po to żeby pomóc..." takie słowa zwłaszcza przy pierwszym locie potrafią uspokoić, jeszcze raz dzięki wielkie za pomoc do usłyszenia on-line
Ja od miesiąca zbieram się żeby spróbować ale nadal mam wątpliwości Latam offline głównie airlinerami, a obecnie staram się szlifować cessnę żeby kiedyś nie wypaść źle;)
Jeszcze pytanko. Czy podczas latania na VATSIM tylko po Polsce jest możliwość komunikacji tekstowej czy to głosowej w języku polskim czy zawsze jest to angielski?
Jeszcze pytanko. Czy podczas latania na VATSIM tylko po Polsce jest możliwość komunikacji tekstowej czy to głosowej w języku polskim czy zawsze jest to angielski?
Truler,
gratulacje świetnego pierwszego razu Widać było, że solidnie się przygotowałeś, nie zlekceważyłeś sobie sprawy, jaką jest pierwszy lot w sieci Te minimalne niedociągnięcia to sprawa nerwów - ale dobrze jeśli pierwszy lot pełen emocji, bo potem ojjj się go wspomina Raz jeszcze serdeczne gratulacje! Jak to miło jak nowy pilot i tak przygotowany "tak realne jak to tylko możliwe" ma sens
Pozdrawiam,
MW.
P.S. Przepraszam za "małe" opóźnienie, ale ostatnimi czasy niezbyt często zaglądałem na forum.
gratulacje świetnego pierwszego razu Widać było, że solidnie się przygotowałeś, nie zlekceważyłeś sobie sprawy, jaką jest pierwszy lot w sieci Te minimalne niedociągnięcia to sprawa nerwów - ale dobrze jeśli pierwszy lot pełen emocji, bo potem ojjj się go wspomina Raz jeszcze serdeczne gratulacje! Jak to miło jak nowy pilot i tak przygotowany "tak realne jak to tylko możliwe" ma sens
Pozdrawiam,
MW.
P.S. Przepraszam za "małe" opóźnienie, ale ostatnimi czasy niezbyt często zaglądałem na forum.
Witam
Nie wiem czy traffic pattern się liczy, ale wreszcie odbyłem swój pierwszy lot online z kontrolą
Tego samego dnia jeszcze bez kontroli zrobiłem "próbę generalną" i poleciałem online w kręgach na unicom, jak jeszcze nie było kontroli. Po tej próbie zdecydowałem się na swój lot z kontrolą tego samego dnia.
Wieczorem na pl-vacc nie było zabookowanego atc w Krakowie, ale w miarę jak podłączyłem się pod vatsim ukazał mi się EPKK_APP, a później EPKK_TWR (Mateusz Węc - o ile dobrze sprawdziłem ).
Przygotowywałem się dość długo bo z przerwami od ferii ale i tak nerwy były, przez co zbierałem się 20min z "radio check" a później "vfr clearance". Szło w miarę gładko oprócz jąkanych readback'ów
Trzy kółeczka i lądowanie na 25 i zjazd przez charlie. Niestety gdy już najtrudniejsze było za mną to zamiast w golf wjechałem w alfa, szybko się poprawiłem (całe szczęście nie było trafficu). Stres tragiczny... wole nie wiedzieć jak będzie przy pierwszym IFR
Jeszcze raz dzięki wszystkim na EPKK 17.06.2009, a szczególnie Mateuszowi Węcowi.
pozdr.
Nie wiem czy traffic pattern się liczy, ale wreszcie odbyłem swój pierwszy lot online z kontrolą
Tego samego dnia jeszcze bez kontroli zrobiłem "próbę generalną" i poleciałem online w kręgach na unicom, jak jeszcze nie było kontroli. Po tej próbie zdecydowałem się na swój lot z kontrolą tego samego dnia.
Wieczorem na pl-vacc nie było zabookowanego atc w Krakowie, ale w miarę jak podłączyłem się pod vatsim ukazał mi się EPKK_APP, a później EPKK_TWR (Mateusz Węc - o ile dobrze sprawdziłem ).
Przygotowywałem się dość długo bo z przerwami od ferii ale i tak nerwy były, przez co zbierałem się 20min z "radio check" a później "vfr clearance". Szło w miarę gładko oprócz jąkanych readback'ów
Trzy kółeczka i lądowanie na 25 i zjazd przez charlie. Niestety gdy już najtrudniejsze było za mną to zamiast w golf wjechałem w alfa, szybko się poprawiłem (całe szczęście nie było trafficu). Stres tragiczny... wole nie wiedzieć jak będzie przy pierwszym IFR
Jeszcze raz dzięki wszystkim na EPKK 17.06.2009, a szczególnie Mateuszowi Węcowi.
pozdr.
Zależy kiedymateo72 pisze: Mati to złoty chłopak
Ja tylko zapewniam kontrolę Fakt, ostatnimi czasy dosyć dużo nowych pilotów. Ten pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy, ale i najmilej się go wspomina. Dlatego chcę, aby każdy miło wspominał swój pierwszy lot, nawet gdy zdarzą się pojedyncze, drobne błędy, nie wynikające z braku wiedzy, a ze stresu. Co innego jest mieć "kopa" na początku i gdy coś się schrzani podczas lotu, mieć pomnożoną motywację do pogłębiania wiedzy, a co innego zniechęcić się za pierwszym razem z powodu głupio banalnego błędu. Zawsze na początku musi być adrenalina. Dlatego tak uwielbiamy wspominać pierwsze loty Sam do dzisiaj wspominam jak to ja pierwszy raz leciałem z kontrolą na głosie - krakowskie lotnisko w Balicach, B757, ciepły, letni wieczórmateo72 pisze: Ostatnio njubi robią Ci reklamę [ ], nie długo to cała Polska będzie latała tylko pod Twoją kontrolą
A dzisiaj to ja mam wolnemateo72 pisze: P.S. Bądź dzisiaj, to przybędę na te obiecane kręgi
matx1234,
ogólnie było bardzo ładnie, wszystko wykonane jak należy. Dodatkowo należy się plus za kontakt z kontrolą po angielsku (o ile dobrze kojarzę ). Witamy na Vatsim i do zobaczenia na wirtualnym niebie!
Pozdrawiam,
MW.
P.S.
Huraaa! Wreszcie ktoś dobrze napisał moje nazwiskomatx1234 pisze: Mateuszowi Węc
Do nikogo, zostaje Ci UNICOM.
viewtopic.php?t=67
viewtopic.php?t=67
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Jeszcze jeden link mysle ze pomocny:) Od strony 5 jest wyjasnienie.
http://www.pl-vacc.org/files/Witamy_w_sieci_VATSIM.pdf
http://www.pl-vacc.org/files/Witamy_w_sieci_VATSIM.pdf
Plan wysyłasz zawsze. To jest infomacja co dokładnie zamierzasz zrobić jeśli kontro nie nakaże inaczej. Jeśli nie było kontro na lotnisku startu, to masz domyślną zgodę na lot wg zgłoszonego planu. Nie musisz o nią prosić już nikogo. Ale przy wlocie w przestrzeń kontrolowaną kontro może Ci coś w tym planie zmienić.domos pisze:Dzięki, panowie. Jeszcze jedno pytanie - czy jeśli nie ma CTR i dostępny jest jedynie UNICOM, to muszę pisać plan lotu itp, czy zgłaszam się z prośbą o clearance do pierwszego napotkanego kontro?
2200 ale to obowiązek porządkowy o małym znaczeniu.domos pisze:Jeśli startuje IFR, ale bez kontro dostępnego, to squawk 2000, tak?
Piotr
Moj pierwszy raz - wreszcie :)
Witam wszystkich
Kiedy kilka lat temu zacząłem swoja przygodę z FS poprzez zakup FS 2002 z polki "Dobra Cena" w jakimś EMPiK'u nie wiedziałem czym to się skończy:). Ponieważ staram się być we wszystkim perfekcjonista, /co czasami nie wychodzi na dobre:)/ niezależnie od tego czy robię piwo czy latam w wirtualnej rzeczywistości trochę mi zeszło by odważyć się na samodzielne loty na VATSIM. Kilku z Was pamięta mnie zapewne chociażby z wątku "Szarpanie tekstur - studium przypadku". Data tego wątku najlepiej oddaje ilość czasu która poświeciłem by solidnie przygotować się do latania. Listy innych którzy opisywali chwile gdy tracili dziewictwo nastrajały motywująco ale pachniały strachem na tyle dużym jeszcze wtedy by póki co odwlec jeszcze moment przekroczenia Rubikonu jakim jest pierwszy samodzielny lot z kontrola. Od dawna siadałem gdzieś z boku na EPKK, EPWA czy EPKT. Osłuchałem się solidnie ale gdy kiedyś bodajże Rzemyk zaproponował mi na EPKT kilka kręgów nadlotniskowych nie czułem się jeszcze dobrze na silach. Od tego czasu oczywiście gdy praca pozwalała /jestem już w wieku produkcyjnym / poświęcałem czas na czytanie, słuchanie i oczywiście trening offline poki co C172.
12 czerwca pojawiłem się na Vatsim po raz kolejny na EPKK. Bez kontroli. Spróbowałem z UNICOM. Myślę jak nie teraz to kiedy ? Lece. Oczywiście do EPKT. Direct KTC, racetrack i lądowanie. Będąc nad KTC na prostej byl B737. Coz za widok. Słońce nad horyzontem.
Do kolejnego lotu już z kontrola na Voice doszło chyba tego samego dnia. Kontro - Tomek Sokolowski wiedział że to mój dziewiczy lot. Obiecał cierpliwość i chyba tylko raz jak pamiętam poprosiłem o powtórzenie komunikatu. Niestety reset kompa chyba gdzieś nad Olkuszem zniechęcił mnie do powtórki tego dnia.
16 czerwca niestety była już mega wtopa. Zbyt późny dla mnie komunikat CTR i zwrot po przecięciu localizera wynikający chyba z dużego ruchu plus rzecz jasna moj stres doprowadził do sytuacji ze nad progiem EPKT miałem 2000ft i zamiast Go Around które siedziało mi gdzieś w tyle głowy odstawiłem nurkowanie No wstyd i tyle. Trzeba o tym zapomnieć. Następnego dnia jeden z obserwatorów /sorki ale nie zapisałem nazwiska / bardzo kulturalnie zasugerował bym jeszcze trochę potrenował. Czekał na mnie dzień wcześniej na EPKT i gdy zobaczył moje nurkowanie pewnie krzyknął "Łomatko" !
Przyjąłem konstruktywna krytykę i pomimo ze ćwiczyłem podejścia na EPKT postanowiłem poćwiczyć ponownie tym razem jeszcze raz w nocy.
18 w czwartek chcąc zmazać plamę z 16 postanowiłem ze tym razem postaram sie by wszystko było już OK. EPKK-EPKT na UNICOM , Jeden krąg nad EPKT z kontro i znowu EPKK-EPKT z kontro rzecz jasna. Przechwyciłem localizer, zobaczyłem pas. Czułem ze idzie dobrze. Dobry kąt schodzenia. Przyziemienie zaraz za progiem. Dohamowanie do t/w Delta i kołowanie do p/s 1. Niestety nie pamiętam kontrolera /chyba nadal wplyw stresu/ ale poszło chyba dobrze. Przyjąłem gratulacje od OBS /Dzieki Arek/ i pochwałę od kontro.
Wczoraj już spokojniej i z coraz większa satysfakcja trasa EPKK-EPKT-EPWR i z powrotem;)
Jeszcze raz /wreszcie/ witam Was wszystkich koledzy już teraz w formie bardziej aktywnej
Jarek
SPWLO
Kiedy kilka lat temu zacząłem swoja przygodę z FS poprzez zakup FS 2002 z polki "Dobra Cena" w jakimś EMPiK'u nie wiedziałem czym to się skończy:). Ponieważ staram się być we wszystkim perfekcjonista, /co czasami nie wychodzi na dobre:)/ niezależnie od tego czy robię piwo czy latam w wirtualnej rzeczywistości trochę mi zeszło by odważyć się na samodzielne loty na VATSIM. Kilku z Was pamięta mnie zapewne chociażby z wątku "Szarpanie tekstur - studium przypadku". Data tego wątku najlepiej oddaje ilość czasu która poświeciłem by solidnie przygotować się do latania. Listy innych którzy opisywali chwile gdy tracili dziewictwo nastrajały motywująco ale pachniały strachem na tyle dużym jeszcze wtedy by póki co odwlec jeszcze moment przekroczenia Rubikonu jakim jest pierwszy samodzielny lot z kontrola. Od dawna siadałem gdzieś z boku na EPKK, EPWA czy EPKT. Osłuchałem się solidnie ale gdy kiedyś bodajże Rzemyk zaproponował mi na EPKT kilka kręgów nadlotniskowych nie czułem się jeszcze dobrze na silach. Od tego czasu oczywiście gdy praca pozwalała /jestem już w wieku produkcyjnym / poświęcałem czas na czytanie, słuchanie i oczywiście trening offline poki co C172.
12 czerwca pojawiłem się na Vatsim po raz kolejny na EPKK. Bez kontroli. Spróbowałem z UNICOM. Myślę jak nie teraz to kiedy ? Lece. Oczywiście do EPKT. Direct KTC, racetrack i lądowanie. Będąc nad KTC na prostej byl B737. Coz za widok. Słońce nad horyzontem.
Do kolejnego lotu już z kontrola na Voice doszło chyba tego samego dnia. Kontro - Tomek Sokolowski wiedział że to mój dziewiczy lot. Obiecał cierpliwość i chyba tylko raz jak pamiętam poprosiłem o powtórzenie komunikatu. Niestety reset kompa chyba gdzieś nad Olkuszem zniechęcił mnie do powtórki tego dnia.
16 czerwca niestety była już mega wtopa. Zbyt późny dla mnie komunikat CTR i zwrot po przecięciu localizera wynikający chyba z dużego ruchu plus rzecz jasna moj stres doprowadził do sytuacji ze nad progiem EPKT miałem 2000ft i zamiast Go Around które siedziało mi gdzieś w tyle głowy odstawiłem nurkowanie No wstyd i tyle. Trzeba o tym zapomnieć. Następnego dnia jeden z obserwatorów /sorki ale nie zapisałem nazwiska / bardzo kulturalnie zasugerował bym jeszcze trochę potrenował. Czekał na mnie dzień wcześniej na EPKT i gdy zobaczył moje nurkowanie pewnie krzyknął "Łomatko" !
Przyjąłem konstruktywna krytykę i pomimo ze ćwiczyłem podejścia na EPKT postanowiłem poćwiczyć ponownie tym razem jeszcze raz w nocy.
18 w czwartek chcąc zmazać plamę z 16 postanowiłem ze tym razem postaram sie by wszystko było już OK. EPKK-EPKT na UNICOM , Jeden krąg nad EPKT z kontro i znowu EPKK-EPKT z kontro rzecz jasna. Przechwyciłem localizer, zobaczyłem pas. Czułem ze idzie dobrze. Dobry kąt schodzenia. Przyziemienie zaraz za progiem. Dohamowanie do t/w Delta i kołowanie do p/s 1. Niestety nie pamiętam kontrolera /chyba nadal wplyw stresu/ ale poszło chyba dobrze. Przyjąłem gratulacje od OBS /Dzieki Arek/ i pochwałę od kontro.
Wczoraj już spokojniej i z coraz większa satysfakcja trasa EPKK-EPKT-EPWR i z powrotem;)
Jeszcze raz /wreszcie/ witam Was wszystkich koledzy już teraz w formie bardziej aktywnej
Jarek
SPWLO
MSI Z170A Pro; Intel i5-6600K; 2x8GB; Radeon RX580; X-Plane; Win10
Re: Moj pierwszy raz - wreszcie :)
Jarek, ja myślałem, że to sztukasy atakują Pyrzowice Głowa do góry, z dnia na dzień będzie coraz lepiej.gerowski pisze:Następnego dnia jeden z obserwatorów /sorki ale nie zapisałem nazwiska / bardzo kulturalnie zasugerował bym jeszcze trochę potrenował. Czekał na mnie dzień wcześniej na EPKT i gdy zobaczył moje nurkowanie pewnie krzyknął "Łomatko" !
p.s. Witamy
Witam ponownie
Nie wiem czy zaliczam się jeszcze do 'mój pierwszy raz', ale przy poprzednim poście też nie byłem pewny to zapisze i 1st IFR.
Zanim do niego doszło odbyłem jeszcze jeden krąg nad lotniskowy przy kontroli Leszeka Stanczykiewicza, nie zaliczyłem go do udanych bo miotałem się między komunikacją PL a EN i przez różne dziwne historie podczas kołowania.
Dzisiaj miałem zamiar zrobić kolejny krąg, ale spoglądając na metar i taf uznałem, że bezpieczniej będzie nie lecieć w ogóle, albo IFR. Wybrałem IFR z racji że znam dobrze EPKK na unicom ok. 16UTC przeleciałem z Krakowa do Katowic, aby później z kontrolą wrócić.
Spoglądając na pl-vacc widziałem za bookowane epkk twr i stąd były moje pytania dotyczące kontaktu z wieżą podczas dolotu. Jednak później za bookował się Tomasz Sokołowski jako epkk app, pod którego kontrolą odbyłem cały lot (epkk twr nieczynne).
Zalogowałem się na stanowisku 5 w EPKT i po dłuższej chwili 'zbierania energii' poprosiłem o radio check i zgode na lot. Później p/b i s/u i od razu zgoda na kołowanie do Bravo. Wszystko gładko, ale podczas kołowania strasznie osłabił się głos ATC (inne samoloty wciąż ok) przez co miałem kłopoty ze zrozumieniem poleceń. Zgodę na start jeszcze usłyszałem ale w powietrzu to już masakra, na nic zdało się wyciszanie dźwięków samolotu. Zgłosiłem to ATC i polecenia dostawałem tekstem, a odpowiadałem głosem. Przez cały lot były turbulencje, ale udało się utrzymać odpowiedni hdg. Później stabilizacja na ILS i lądowanie. Kołowanie Charlie, Bravo, Golf h/s Alfa... tym razem zauważyłem i skręciłem w pierwszą w prawo . Stand 1 (dla barona 58... szok ) i pożegnanie z Panem Tomkiem
Ogólnie stres mniejszy niż przy pierwszym locie z kontrolą w ogóle, cieszę się że najpierw zrobiłem kręgi a potem dopiero pierwszy lot z IFR.
I dodam, że jako NEWBIE już nigdy nie zjem niczego przed lotem stres coraz mniejszy ale dalej jest
Ale się rozgadałem
pozdr.
Nie wiem czy zaliczam się jeszcze do 'mój pierwszy raz', ale przy poprzednim poście też nie byłem pewny to zapisze i 1st IFR.
Zanim do niego doszło odbyłem jeszcze jeden krąg nad lotniskowy przy kontroli Leszeka Stanczykiewicza, nie zaliczyłem go do udanych bo miotałem się między komunikacją PL a EN i przez różne dziwne historie podczas kołowania.
Dzisiaj miałem zamiar zrobić kolejny krąg, ale spoglądając na metar i taf uznałem, że bezpieczniej będzie nie lecieć w ogóle, albo IFR. Wybrałem IFR z racji że znam dobrze EPKK na unicom ok. 16UTC przeleciałem z Krakowa do Katowic, aby później z kontrolą wrócić.
Spoglądając na pl-vacc widziałem za bookowane epkk twr i stąd były moje pytania dotyczące kontaktu z wieżą podczas dolotu. Jednak później za bookował się Tomasz Sokołowski jako epkk app, pod którego kontrolą odbyłem cały lot (epkk twr nieczynne).
Zalogowałem się na stanowisku 5 w EPKT i po dłuższej chwili 'zbierania energii' poprosiłem o radio check i zgode na lot. Później p/b i s/u i od razu zgoda na kołowanie do Bravo. Wszystko gładko, ale podczas kołowania strasznie osłabił się głos ATC (inne samoloty wciąż ok) przez co miałem kłopoty ze zrozumieniem poleceń. Zgodę na start jeszcze usłyszałem ale w powietrzu to już masakra, na nic zdało się wyciszanie dźwięków samolotu. Zgłosiłem to ATC i polecenia dostawałem tekstem, a odpowiadałem głosem. Przez cały lot były turbulencje, ale udało się utrzymać odpowiedni hdg. Później stabilizacja na ILS i lądowanie. Kołowanie Charlie, Bravo, Golf h/s Alfa... tym razem zauważyłem i skręciłem w pierwszą w prawo . Stand 1 (dla barona 58... szok ) i pożegnanie z Panem Tomkiem
Ogólnie stres mniejszy niż przy pierwszym locie z kontrolą w ogóle, cieszę się że najpierw zrobiłem kręgi a potem dopiero pierwszy lot z IFR.
I dodam, że jako NEWBIE już nigdy nie zjem niczego przed lotem stres coraz mniejszy ale dalej jest
Ale się rozgadałem
pozdr.
AMD64 x2 5200+, 2GB DDR2, PowerColor HD4850 PCS+, Corsair 450W
Gratulacje za IFRka Potwierdzam, poszło Tobie prawie idealnie, śledziłem poczynania Twoje na ziemi i jestem pełen podziwu;) Ehh.... pamiętam mój pierwszy IFR z Kraka do Katowic i pod kontrolą - massakra stres mnie zjadł ... ale ty... heh pełen looz i o to chodzi!
Pozdrawiam i do zobaczenia na wirtualnym niebie!
AZT024
Pozdrawiam i do zobaczenia na wirtualnym niebie!
AZT024
Witam.
Wczoraj, a właściwie przed wczoraj odbłyem swoje dwa pierwsze loty na VATSIM.
Pierwszy z nich był na trasie EPML JED EPKK Pilatusem PC6. Nie było kontroli więc właściwie prawie jak offline. Za około godzinę poleciałem drugi raz, ze znajomym levelowskimi 767 na trasie PTPN - RPLL. Tutaj również, tym razem ze względu na godzinę nie było kontroli. Stety czy niestety? raczej stety ponieważ podczas zniżania zaczeły się problemy z VNavem. Po chwili poradziłem sobię z tym lecz znów przy lądowaniu przy przechwytywaniu ILSa zaczęły się problemy. Samolot przechwycił wszystko ładnie i na APP idealnie schodził ale za chwilę nagle zaczął unosić się w górę i musiałem wylądować ręcznie. Mam nadzieję, że następnym razem trafię na ATC
Oba loty niemal jak offline. Nie podchodziłem do tego ze stresem bo chodzi i o zabawę i o realizm ale i to by nie przeszkadzać innym
Wczoraj, a właściwie przed wczoraj odbłyem swoje dwa pierwsze loty na VATSIM.
Pierwszy z nich był na trasie EPML JED EPKK Pilatusem PC6. Nie było kontroli więc właściwie prawie jak offline. Za około godzinę poleciałem drugi raz, ze znajomym levelowskimi 767 na trasie PTPN - RPLL. Tutaj również, tym razem ze względu na godzinę nie było kontroli. Stety czy niestety? raczej stety ponieważ podczas zniżania zaczeły się problemy z VNavem. Po chwili poradziłem sobię z tym lecz znów przy lądowaniu przy przechwytywaniu ILSa zaczęły się problemy. Samolot przechwycił wszystko ładnie i na APP idealnie schodził ale za chwilę nagle zaczął unosić się w górę i musiałem wylądować ręcznie. Mam nadzieję, że następnym razem trafię na ATC
Oba loty niemal jak offline. Nie podchodziłem do tego ze stresem bo chodzi i o zabawę i o realizm ale i to by nie przeszkadzać innym
Jak by było ATC, to by nie było problemów z VNAV i autoland by zadziałał? To akurat leży w kwestii pilota, żeby umiał latać samolotem. No i samolotem z zasady ląduje się ręcznie.
No i nie bój się, przy pierwszym locie z kontrolą, to dopiero będziesz miał nerwa
No i nie bój się, przy pierwszym locie z kontrolą, to dopiero będziesz miał nerwa
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
-
- Moderator
- Posty: 2849
- Rejestracja: sob 19 lut, 2005 14:55
- Skąd jesteś: Warszawa
Pierwszy raz pod kontrolą. Lot EPKK-EPWA. Na EPKK pojawiłem się punktualnie na stanowisku 8. Potem było już tylko gorzej
Lot był straszny
Pierwsze to, że nie działało u mnie radio tak jak powinno, musiałem tekstowo komunikować się z kontrolą, na szczęście teraz wiem w czym był problem i następny przelot będzie z komunikacją werbalną
Zaraz po starcie zamiast obrać wektor na JED poleciałem wprost przeciwnie, aż APP zwrócił mi uwagę, że do Warszawy to nie w tą stronę Na przelotowej spokojnie, później schodzenie też w miarę. Dopiero za LIN zaczęły się poważne trudności, nie wiedziałem za co się złapać jednym słowem. Ale jakoś bezpiecznie dotarłem do progu pasa z zezwoleniem na lądowanie.
I na koniec, wisienka na torcie- brak wypuszczonego podwozia Niestety Beechcraft to nie 737 gdzie komputer krzyczy "too low gear"
Pozdrawiam i cieszę się, że spędzę z wami tysiące godzin
Lot był straszny
Pierwsze to, że nie działało u mnie radio tak jak powinno, musiałem tekstowo komunikować się z kontrolą, na szczęście teraz wiem w czym był problem i następny przelot będzie z komunikacją werbalną
Zaraz po starcie zamiast obrać wektor na JED poleciałem wprost przeciwnie, aż APP zwrócił mi uwagę, że do Warszawy to nie w tą stronę Na przelotowej spokojnie, później schodzenie też w miarę. Dopiero za LIN zaczęły się poważne trudności, nie wiedziałem za co się złapać jednym słowem. Ale jakoś bezpiecznie dotarłem do progu pasa z zezwoleniem na lądowanie.
I na koniec, wisienka na torcie- brak wypuszczonego podwozia Niestety Beechcraft to nie 737 gdzie komputer krzyczy "too low gear"
Pozdrawiam i cieszę się, że spędzę z wami tysiące godzin
Uff...! I pierwszy lot mam za sobą:) Na razie nic wielkiego - krąg nadlotniskowy na EPWA Cessną 172 nad pasem 15:) Ale po lądowaniu poczułem niesamowitą satysfakcję. To wielokrotnie większe przeżycie niż latanie off-line! Dziękuję za kontrolę (niestety nie pamiętam nazwiska kontrolera ) Piszę "pierwszy udany", ponieważ faktycznie pierwszy lot na vatsim to było przysłowiowe rzucenie się z siekierą na słońce Postawiłem Emraera 170 na standzie 72 na Okęciu, posłuchałem chwilke komunikacji z wieżą i pomyślałem sobie że ja tez tak potrafię. Na początku szło niźle - wysłałem prawidłowo plan lotu, później zgoda na lot, kołowanie, start, i tu zaczęły się schody. Na vatsimie wszystko dzieje się jakby szybciej niż off-line, a ja nie doceniłem szybkości zmiany sytuacji w odrzutowcu... Skończyło się na kilku nieudolnych zakrętach i rozłączeniu z siecią. Od tamtej pory pouczyłem się jeszcze trochę, polatałem offline, a w vatsimie postanowiłem się przesiąść na lżejszy sprzęt, gdzie jest więcej czasu na reakcje. Oczywiście nie zrezygnowałem z Embraera, ale na razie latam nim tylko off-line. Na koniec życzę wszystkim wesołych świąt i bezpiecznych lotów w nowym 2010 roku!
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: pt 29 sty, 2010 12:47
- Skąd jesteś: EGLL
Temat i posty zachęcają do dzielenia się wrażeniami z "pierwszego razu" na VS. Pozwolę sobie i ja. Postawiłem Cessne 172 gdzieś w Chile, żeby "tylko posłuchać". Po kilku minutach słuchania hiszpańskiego, który rozumiem tak samo jak i chiński postanowiłem zagadać na prv do kontrolera. Był bardzo wyrozumiały i miły, i w miarę rozwoju rozmowy postanowiłem spróbować traffic pattern. Wtedy padła mi bateria w Cessnie (zacząłem się zastanawiać czemu nie mają one APU ). Więc reconnect z "nową" bateria. I schody. Nie udało mi się połączyć mimo 20 minut walki. Ale już tak bardzo chciałem polatać online, że poczekałem 10 minut, skoczyłem na Who`s online na Vatsim.net i wywiało mnie tym razem do Budapesztu. Tam kontro również bardzo bardzo, więc po dopytaniu o szczegóły i przedstawieniu mojej rozpaczliwej sytuacji, proszę na Com`ie o touch and go. I dopiero wtedy zrozumiałem czemu odradzacie początkującym loty zagranice. Węgrzy (choć zapewne inne nacje też) mówią straaaasznie dziwnie po ang. Żeby mój wywód nie zajął kilku stron, pominę wszelkie problemy techniczne i podsumuję. NIGDY bym się nie spodziewał, że złapie mnie TAKI stres :D. Kontro wektorował mnie (co mnie dziwi przy VFR? Tak to się robi w realu?) cały czas, spytał jakie chce podejście, wybrałem ILS W sumie zrobiłem jedno kółko nad lotniskiem (oczywiście na AP....), wylądowałem i podziękowałem za cierpliwość, bo było za co . Szkoda mi go trochę, bo musiał mi 2 razy mówić a w końcu i tak napisać o co chodzi. Nawet słowo Pushback wymawiał tak dziwnie że nie mogłem zrozumieć o co mu chodzi... Ale w końcu wrażenia jak najbardziej pozytywne
Jedna rzecz, której nie zauważyłem w poradach dla newbies to wyłączenie traffic`u w FS. Dziwnie się poczułem zaraz po wylądowaniu, widząc 747 który oderwał się zaraz przed moim nosem...
Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do takiego przeżycia!!
Jedna rzecz, której nie zauważyłem w poradach dla newbies to wyłączenie traffic`u w FS. Dziwnie się poczułem zaraz po wylądowaniu, widząc 747 który oderwał się zaraz przed moim nosem...
Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do takiego przeżycia!!
Traffic w FS wyłącza się automatycznie, po połączeniu z VATSIM.
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
TWR nie wektoruje. W planie lotu miałeś wybrany VFR czy IFR? Cessna nie wymaga pushbacku. Ruch AI powinien się sam wyłączyć po podłączeniu klienta sieci do sesji multi jeszcze przed podłączeniem do sieci VATSIM.
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: pt 29 sty, 2010 12:47
- Skąd jesteś: EGLL
Traffic mi się nie wyłączył po podłączeniu sesji. ciągle słyszałem FS-owe ATC (i widziałem messages). W Flight Plan dałem VFR, i dodałem notatkę że tylko traffic pattern. Kontro był na stanowisku APP, widoczność była słaba, wektorował mnie tak jakbym był na IFR. Inaczej nie zrobiłbym Traffic Patternu no chyba że wykorzystując GPS`a FS`owego. RWY zobaczylem bedąc w odległości kilkuset stóp. Co do pushback`u, to najpierw kazał mi uruchomić silnik a potem wypychać. I na pewno użył tego słowa, napisał mi "report ready for pushback" a potem "pushback approved".
Dziś albo jutro też chciałbym sobie polatać online. Ale tym razem w Polsce....
Dziś albo jutro też chciałbym sobie polatać online. Ale tym razem w Polsce....
Jak była taka widzialność, to nie powinien Ci w ogóle dać zgody na lot.
Poczytaj sobie Zasady wykonywania lotów VFR w FIR Warszawa.
Poszukaj co to VMC, ile wynoszą te minima. www.aviation.home.pl
Może zmienił zasady lotu na IFR, stąd wektory i pytanie o podejście.
No i kontrola online, to nie bot, jak masz Cessnę, to wystarczy powiedzieć "We don't need to pushback".
Poczytaj sobie Zasady wykonywania lotów VFR w FIR Warszawa.
Poszukaj co to VMC, ile wynoszą te minima. www.aviation.home.pl
Może zmienił zasady lotu na IFR, stąd wektory i pytanie o podejście.
No i kontrola online, to nie bot, jak masz Cessnę, to wystarczy powiedzieć "We don't need to pushback".
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: pt 29 sty, 2010 12:47
- Skąd jesteś: EGLL