Szarpiący obraz w FSX
Moderatorzy: PZL Belfegor, RzEmYk
Szarpiący obraz w FSX
Witam Wszystkich.
Złożyłem nowy komputer i mam problem z płynnością grafiki w FSX. Procesor I5 750 2,6@3,8 GHz, 4 Gb pamięci A-Data 2000, płyta Gygabyte P55A-UD3, karta GFX 260 Zoltax, Windows 7 x64 Profesjonal. Komputer jest bardzo wydajny, w FSX 25 FPS utrzymuje się bez przerwy jednak animacja nie jest płynna. Co jakiś czas powtarza się denerwująca czkawka, drobne zakłócenia przesuwającego się obrazu, jednak na tyle duże żeby popsuć zabawę. Czkawka występuje niezależnie od wysokości ustawień graficznych, można wszystkie suwaki ustawić na zero, lecz obraz nadal przesuwa się skokami. Jeżeli nagra się lot, to podczas odtwarzania obraz skacze energicznie od lewej do prawej strony. Dodatkowo od czasu do czasu wyświetlane są nieregularne obiekty w białym lub czarnym kolorze. Nie pomaga również ustawienie w biosie deflautowycvh ustawień taktowania procesora i pamięci.
Próbowałem różnych ustawień grafiki, próbowałem również innej karty graficznej, niestety bez skutku. Wszystkie sterowniki, łącznie z biosem płyty głównej zostały wymienione na najnowsze.
Czy ktoś może spotkał się z podobnym problemem?
Złożyłem nowy komputer i mam problem z płynnością grafiki w FSX. Procesor I5 750 2,6@3,8 GHz, 4 Gb pamięci A-Data 2000, płyta Gygabyte P55A-UD3, karta GFX 260 Zoltax, Windows 7 x64 Profesjonal. Komputer jest bardzo wydajny, w FSX 25 FPS utrzymuje się bez przerwy jednak animacja nie jest płynna. Co jakiś czas powtarza się denerwująca czkawka, drobne zakłócenia przesuwającego się obrazu, jednak na tyle duże żeby popsuć zabawę. Czkawka występuje niezależnie od wysokości ustawień graficznych, można wszystkie suwaki ustawić na zero, lecz obraz nadal przesuwa się skokami. Jeżeli nagra się lot, to podczas odtwarzania obraz skacze energicznie od lewej do prawej strony. Dodatkowo od czasu do czasu wyświetlane są nieregularne obiekty w białym lub czarnym kolorze. Nie pomaga również ustawienie w biosie deflautowycvh ustawień taktowania procesora i pamięci.
Próbowałem różnych ustawień grafiki, próbowałem również innej karty graficznej, niestety bez skutku. Wszystkie sterowniki, łącznie z biosem płyty głównej zostały wymienione na najnowsze.
Czy ktoś może spotkał się z podobnym problemem?
Ostatnio zmieniony sob 06 mar, 2010 08:52 przez Kibic, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprawdź dwa kroki:
1. daj limit klatek na np. 25 i zobacz, czy będzie lepiej
2. zmniejsz autogen i sprawdź, czy jest lepiej.
1. daj limit klatek na np. 25 i zobacz, czy będzie lepiej
2. zmniejsz autogen i sprawdź, czy jest lepiej.
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Dziękuję za zainteresowanie
Tak jak pisałem, ustawienia szczegółowości terenu nie mają wpływu na szarpanie. Testowałem różne ustawienia najwyższe i najniższe i wszędzie tak samo szarpie. Ustawienie limitu klatek poprawia znacznie widok, szarpanie widać wtedy tylko w zakrętach kiedy szybko przesuwa się obraz. Przy odblokowanych FPSach obraz skacze tak, iż nic nie widać.
Wyeliminowałem kolejno pamięci i system. Z innymi pamięciami oraz w Windows XP x32 szarpie tak samo. Pozostała tylko płyta i procesor, ale na podstawie szarpania obrazu w symulatorze będzie trudno wyegzekwować rękojmie na wymianę tego sprzętu. W innych symulatorach widać przycięcia ale bardzo słabo, pewnie gdybym wcześniej nie latał na słabszym sprzęcie uznałbym, iż wynikają one z niedostatecznej wydolności komputera.
W zainstalowanych testowo kilku grach FPP nie widać żadnych problemów z grafiką.
Dodam, że wczoraj po wielu godzinach testów oprócz szarpania zaczęły pojawiać się dziwne, lejące się, pionowe krechy. Gdzieś tu na forum widziałem taką fotkę w poście gdzie ktoś skarżył się, iż pojawia się to po godzinie latania. Zdarzyło się również, że w XP kilka razy wywaliło mnie do Widowsa bez żadnego komunikatu, zaznaczyć jednak trzeba, iż w XP testowałem gołego FSXa bez SP1 i Accelration.
Po dwóch tygodniach walki skończyły mi się pomysły, najchętniej wywaliłbym to do śmietnika, ale szkoda mi ciężarówki kasy jaką zainwestowałem w dodatki do FSX.
Pozdrawiam
Tak jak pisałem, ustawienia szczegółowości terenu nie mają wpływu na szarpanie. Testowałem różne ustawienia najwyższe i najniższe i wszędzie tak samo szarpie. Ustawienie limitu klatek poprawia znacznie widok, szarpanie widać wtedy tylko w zakrętach kiedy szybko przesuwa się obraz. Przy odblokowanych FPSach obraz skacze tak, iż nic nie widać.
Wyeliminowałem kolejno pamięci i system. Z innymi pamięciami oraz w Windows XP x32 szarpie tak samo. Pozostała tylko płyta i procesor, ale na podstawie szarpania obrazu w symulatorze będzie trudno wyegzekwować rękojmie na wymianę tego sprzętu. W innych symulatorach widać przycięcia ale bardzo słabo, pewnie gdybym wcześniej nie latał na słabszym sprzęcie uznałbym, iż wynikają one z niedostatecznej wydolności komputera.
W zainstalowanych testowo kilku grach FPP nie widać żadnych problemów z grafiką.
Dodam, że wczoraj po wielu godzinach testów oprócz szarpania zaczęły pojawiać się dziwne, lejące się, pionowe krechy. Gdzieś tu na forum widziałem taką fotkę w poście gdzie ktoś skarżył się, iż pojawia się to po godzinie latania. Zdarzyło się również, że w XP kilka razy wywaliło mnie do Widowsa bez żadnego komunikatu, zaznaczyć jednak trzeba, iż w XP testowałem gołego FSXa bez SP1 i Accelration.
Po dwóch tygodniach walki skończyły mi się pomysły, najchętniej wywaliłbym to do śmietnika, ale szkoda mi ciężarówki kasy jaką zainwestowałem w dodatki do FSX.
Pozdrawiam
No to jeszcze raz się zapytam czy podczas OC wyłączyłeś funkcje odpowiedzialne za oszczędzanie energią?
Czy sprawdzałeś stabilność np. takim Primem95 ( wywalanie do pulpitu sugerowałaby niestabilność po OC ) a artefakty po godzinie grania to nic tylko przegrzana grafika.
Pomogę Tobie rozwiązać ten problem tylko odpisuj na pytania bo niestety domyśleć się nie mogę co tam nakombinowałeś w tym komputerze
Pozdrawiam,
West
Czy sprawdzałeś stabilność np. takim Primem95 ( wywalanie do pulpitu sugerowałaby niestabilność po OC ) a artefakty po godzinie grania to nic tylko przegrzana grafika.
Pomogę Tobie rozwiązać ten problem tylko odpisuj na pytania bo niestety domyśleć się nie mogę co tam nakombinowałeś w tym komputerze
Pozdrawiam,
West
i5-4670K + Thermalright HR-02 Macho, Asrock Fata1ty Performance, MSI GeForce GTX 760 TwinFrozr OC 2GB, Kingston HyperX Black 4GB, Western Digital Blue 1 TB, XFX Pro 550W, Zalman Z3
Te pionowe krechy robi autogen. Tak jak już wyżej napisałem, u mnie też one występowały gdy latałem nisko i powoli nad obszarem z dużą ilością drzew. Pomogła redukcja autogen i blokada fps (acz nie wyeliminowała do końca problemu).
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Ten efekt jest dość szeroko opisywany na forach zagranicznych. Wygląda jak memory leak. Generalnie u mnie zauważalny był tylko przy lotach na małej wysokości, nad dużą ilością drzew. Wtedy szukałem jak to wyeliminować i niestety w 100% skutecznej metody nie było. Możecie sobie poszukać na avsim zredukowanych (pomniejszonych) tekstur autogenu (choćby samych drzew). Ciut pomoże.
ijt-autogen.zip
ijt-autogen.zip
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
@West, przepraszam, przegapiłem Twoją odpowiedź. Tak wyłączyłem te opcje, o których wiem, że są odpowiedzialne za oszczędność energii. Jest natomiast kilka opcji w biosie, o których nie mam pojęcia do czego służą. Autogen czy ustawię na zero czy na full nie zmienia nic w wyświetlaniu obrazu, nadal występuje szarpanie. Mogę wszystkie suwaki ustawić na zero zablokować klatki na poziomie 15 i nadal obraz przesuwa się nierówno.
W załączeniu przesyłam plik z przykładowym lotem. W tym przypadku wszystkie suwaki są na ful a klatki odblokowane.
Stabilność sprawdzałem programem Stres po podkręceniu pokazuje błąd, bez podkręcenia pracuje bezbłędnie. Niestety, przy deflautowych ustawieniach biosu również mam to szarpanie.
P.S.
Oczywiście ustawienia filtrowania również testowałem.
EDIT
Przyrządy również działają skokowo, wskazówki nie płyną równomiernie tylko skaczą jak sekundnik z tym, że nierówno. Pewnie się już czepiam.
Załączyłem plik, ale jakoś go nie widać.
W załączeniu przesyłam plik z przykładowym lotem. W tym przypadku wszystkie suwaki są na ful a klatki odblokowane.
Stabilność sprawdzałem programem Stres po podkręceniu pokazuje błąd, bez podkręcenia pracuje bezbłędnie. Niestety, przy deflautowych ustawieniach biosu również mam to szarpanie.
P.S.
Oczywiście ustawienia filtrowania również testowałem.
EDIT
Przyrządy również działają skokowo, wskazówki nie płyną równomiernie tylko skaczą jak sekundnik z tym, że nierówno. Pewnie się już czepiam.
Załączyłem plik, ale jakoś go nie widać.
Plików filmowych nie mozna załączać do postów. Wrzuć to gdzies na serwer.
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Przecież track na nic się nie zda. Nawet filmik zgrywany frapsem nie zawsze poprawnie pokaże sytuację.
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Niestety moje obawy okazały się słuszne, to płyta lub procesor powodują szarpanie a nie ustawienia. W testach wydajności komputer osiąga niskie wyniki w porównaniu z innymi komputerami o podobnych parametrach. Pytanie tylko, czy jest to wada fabryczna któregoś z elementów czy po prostu ten zestaw jest mało wydajny. Czy ktoś może lata na podobnym zestawie (płyta P55UD3A Gygabyte i procesor I5 750)?
Ja latam na podobnym ale w/w problem na szczęście nie poznałem. Może wrzuć tutaj screena z testów.
Kanał youtube: http://www.youtube.com/watch?v=TYmPhNKbi2M
Taka różnica jest całkiem normalna. Pamiętaj, że przy deafultowych ustawieniach działa tryb Turbo który podczas testu podbija taktowanie. Drugą sprawą jest to, że 2.66@4.0 to wzrost 30% nie wiecej.
i5-4670K + Thermalright HR-02 Macho, Asrock Fata1ty Performance, MSI GeForce GTX 760 TwinFrozr OC 2GB, Kingston HyperX Black 4GB, Western Digital Blue 1 TB, XFX Pro 550W, Zalman Z3
Taka różnica wcale nie jest normalna.
http://www.frazpc.pl/artykuly/747/INTEL ... ki/lga1156
Test 3DMark2006 - wynik ogólny:
Default 2,66Hgz - około 16 272 pkt
Podkręcony do 4 GHz - około 18 618
Różnica jest więc dużo większa, niż pokazał kolega na screenach.
http://www.frazpc.pl/artykuly/747/INTEL ... ki/lga1156
Test 3DMark2006 - wynik ogólny:
Default 2,66Hgz - około 16 272 pkt
Podkręcony do 4 GHz - około 18 618
Różnica jest więc dużo większa, niż pokazał kolega na screenach.
Może coś jednak w BIOS masz nie tak.W BIOS należy również wyłączyć zabezpieczenie przed przekroczeniem TDP - w przypadku płyty MSI jest to opcja "Overspeed protection".
Bartek
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Regulamin Forum - Proszę przeczytać przed napisaniem posta
Problem częściowo rozwiązałem. Niestety dokładnej recepty nie umiem podać. Zrobiłem tak: sformatowałem dysk bardzo dokładnie, zarówno partycję C jak i D. Zresetowałem bios wyjmując baterię. Następnie postawiłem na nowo Widowsa 7 i ponownie wgrałem bios za pomocą załączonego programu do płyty głównej z poziomu Windowsa. Po tych zabiegach FSX działa dużo lepiej, a i wyniki w 3DMark są dużo lepsze:
Stwierdzić muszę jednak, iż dużo płynniej działał mi FSX na słabszym komputerze (Core 2 Duło 8600 i GF 8800GT). Oczywiście liczba FPS, którą mogłem osiągnąć na starszym sprzęcie była dużo niższa, jednak gdy udało mi się skonfigurować FSX optymalnie to obraz przesuwał się w miarę równo, bez zmiany prędkości. Na nowszym sprzęcie liczba klatek jest dużo wyższa przy dużo większej rozdzielczości i suwakach w FSX ustawionych na maksa, jednak obraz przesuwa się dużo mniej płynnie. Miałem okazję porównać to na dwóch komputerach działających jednocześnie. Różnicę widać nawet w czasie lotu po prostej oczywiście z dużą prędkością. Na nowszym sprzęcie obraz nie przesuwa się z jednakową prędkością, na starszym efekt płynności jest dużo lepszy (w obydwu przypadkach wszystkie suwaki na 0).
Nie wiem co wcześniej blokowało mi komputer, wydaje mi się, że w czasie uaktualniania biosu coś nie wgrało się poprawnie. Raczej nie była to wina Windowsa, gdyż po postawieniu XP szarpanie obrazu było identyczne.
Z mojej strony temat do zamknięcia i wywalenia do kosza ponieważ nie wnosi nic nowego.
Dziękuję Wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam
EDIT
Skoro nie zamknięto tematu to dodam, że różnica w jakości, o której wyżej jest drastyczna. Muszę sprawdzić, czy dotyczy to tylko mojego zestawu komputerowego, czy w ogóle systemów 64 bitowych. Wydaje mi się, iż wina leży jednak w Windowsie, ale to po testach. Okazuje się, iż wydałem 3,5 klocka, żeby sobie polepszyć latanie w FSX, a tu okazuje się, iż jest tragicznie
Stwierdzić muszę jednak, iż dużo płynniej działał mi FSX na słabszym komputerze (Core 2 Duło 8600 i GF 8800GT). Oczywiście liczba FPS, którą mogłem osiągnąć na starszym sprzęcie była dużo niższa, jednak gdy udało mi się skonfigurować FSX optymalnie to obraz przesuwał się w miarę równo, bez zmiany prędkości. Na nowszym sprzęcie liczba klatek jest dużo wyższa przy dużo większej rozdzielczości i suwakach w FSX ustawionych na maksa, jednak obraz przesuwa się dużo mniej płynnie. Miałem okazję porównać to na dwóch komputerach działających jednocześnie. Różnicę widać nawet w czasie lotu po prostej oczywiście z dużą prędkością. Na nowszym sprzęcie obraz nie przesuwa się z jednakową prędkością, na starszym efekt płynności jest dużo lepszy (w obydwu przypadkach wszystkie suwaki na 0).
Nie wiem co wcześniej blokowało mi komputer, wydaje mi się, że w czasie uaktualniania biosu coś nie wgrało się poprawnie. Raczej nie była to wina Windowsa, gdyż po postawieniu XP szarpanie obrazu było identyczne.
Z mojej strony temat do zamknięcia i wywalenia do kosza ponieważ nie wnosi nic nowego.
Dziękuję Wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam
EDIT
Skoro nie zamknięto tematu to dodam, że różnica w jakości, o której wyżej jest drastyczna. Muszę sprawdzić, czy dotyczy to tylko mojego zestawu komputerowego, czy w ogóle systemów 64 bitowych. Wydaje mi się, iż wina leży jednak w Windowsie, ale to po testach. Okazuje się, iż wydałem 3,5 klocka, żeby sobie polepszyć latanie w FSX, a tu okazuje się, iż jest tragicznie
Cześć,
znakomicie rozumiem Twój ból, bo ja w listopadzie wydałem koło 4k na sprzęt i mam ten sam efekt. Procesor i5 2,67 GHz, 4GB RAM ddr3, ATI 5850, Win7 64bit. Wcześniej posiadałem podkręcony E8200, 4GB RAM ddr2 i GT 8800 i działał on nieporównywalnie bardziej stabilnie - świetnie nadawał się do lotów GA przy dosyć wysokich ustawieniach programu.
Gdy skonfigurowałem swój nowy sprzęt i posadziłem FSX, program prawie w ogóle nie nadawał się do użytku. Obecne były wspominane przez Ciebie szarpania obrazu. FPS skakały z np. 5 do 30 (30 locked). I to na naprawdę średnio niskich ustawieniach scenerii. Payware'ami w ogóle nie dało się latać. Przykładowo, latając Cubem od A2A z wyłączonym autogenem miałem 7-15 fps. Próbowałem bawić się ustawieniami texture_bandtwith_mult // bufferpools, ale nic to nie dawało, gdy stosowałem zalecane ustawienia. Zamieniłem nawet na początku karty graficzne, wsadzając starego 8800, ale to nic nie dało.
Trochę lepiej sprawa przedstawiała się w w trybie dx10, ale tam nie uzyskałem nigdy płynnego obrazu. Zawsze były mikro szarpnięcia.
Żeby FSX w ogóle nadawał się do czegokolwiek zastosowałem taki tweak:
W FSX.cfg wpisałem zakładkę [Bufferpools] a pod spodem PoolSize=0
Sim zaczął w końcu obsługiwać normalnie wszystkie samoloty. Jednak w zamian pojawiło się sporadyczne błyskanie tekstur terenu oraz spadki fps podczas lotów nad terenem z dużą ilością autogenu (las, bardzo duże miasto)
Ustawienia programu mam niższe niż na starym sprzęcie. Owszem, lepsza karta graficzna polepszyła sytuację podczas lotu przy gęstym zachmurzeniu, znacząco wzrosła też szybkość ładowania tekstur w kokpicie, ale to nie jest to na co liczyłem, gdy kupowałem swój sprzęt. Pocieszam się tylko, że Rise of Flight, którego używam prawie na co dzień działa bardzo dobrze, podobnie jak DCS.
Odkurzyłem swojego FS9 i ten również działa znakomicie, nie sprawiając najmniejszych problemów.
znakomicie rozumiem Twój ból, bo ja w listopadzie wydałem koło 4k na sprzęt i mam ten sam efekt. Procesor i5 2,67 GHz, 4GB RAM ddr3, ATI 5850, Win7 64bit. Wcześniej posiadałem podkręcony E8200, 4GB RAM ddr2 i GT 8800 i działał on nieporównywalnie bardziej stabilnie - świetnie nadawał się do lotów GA przy dosyć wysokich ustawieniach programu.
Gdy skonfigurowałem swój nowy sprzęt i posadziłem FSX, program prawie w ogóle nie nadawał się do użytku. Obecne były wspominane przez Ciebie szarpania obrazu. FPS skakały z np. 5 do 30 (30 locked). I to na naprawdę średnio niskich ustawieniach scenerii. Payware'ami w ogóle nie dało się latać. Przykładowo, latając Cubem od A2A z wyłączonym autogenem miałem 7-15 fps. Próbowałem bawić się ustawieniami texture_bandtwith_mult // bufferpools, ale nic to nie dawało, gdy stosowałem zalecane ustawienia. Zamieniłem nawet na początku karty graficzne, wsadzając starego 8800, ale to nic nie dało.
Trochę lepiej sprawa przedstawiała się w w trybie dx10, ale tam nie uzyskałem nigdy płynnego obrazu. Zawsze były mikro szarpnięcia.
Żeby FSX w ogóle nadawał się do czegokolwiek zastosowałem taki tweak:
W FSX.cfg wpisałem zakładkę [Bufferpools] a pod spodem PoolSize=0
Sim zaczął w końcu obsługiwać normalnie wszystkie samoloty. Jednak w zamian pojawiło się sporadyczne błyskanie tekstur terenu oraz spadki fps podczas lotów nad terenem z dużą ilością autogenu (las, bardzo duże miasto)
Ustawienia programu mam niższe niż na starym sprzęcie. Owszem, lepsza karta graficzna polepszyła sytuację podczas lotu przy gęstym zachmurzeniu, znacząco wzrosła też szybkość ładowania tekstur w kokpicie, ale to nie jest to na co liczyłem, gdy kupowałem swój sprzęt. Pocieszam się tylko, że Rise of Flight, którego używam prawie na co dzień działa bardzo dobrze, podobnie jak DCS.
Odkurzyłem swojego FS9 i ten również działa znakomicie, nie sprawiając najmniejszych problemów.
Pozdrawiam,
Łukasz Kubacki
Łukasz Kubacki
No niestety nic się na to nie poradzi. Fsx nie był pisany pod wielordzeniowce i po prostu nie potrafi wykorzystać drzemiacych w nich mocy i dla niego liczy się tylko zegar. Wiec jak masz 2 rdzenie 3GHz to pod Fsx będzie działać szybciej niż 4 rdzenie przy 2,6 GHz.
Zanim ktoś kodu nie przepisze pod wiele rdzeni sytuacja raczej się nie poprawi.
Zanim ktoś kodu nie przepisze pod wiele rdzeni sytuacja raczej się nie poprawi.
Witam ponownie.
Problem z szarpaniem to wina tylko i wyłącznie procesora. Ja w swoim zestawie przetestowałem wszystko, tzn. zmieniłem kartę graficzną, pamięci, dysk twardy, płytę główną, system (zainstalowałem XP x32) i na końcu procesor. Jedynie zasilacz pozostał ten sam . Teraz posiadam I7 860, i działanie FSX oraz innych programów jest dużo lepsze. TO szarpanie zaczyna się tylko wtedy, gdy spada liczba klatek (767 od Level-D nad Tokyo), a nie jak w poprzednim zestawie, gdzie utrzymywała się wysoka liczba klatek a obraz dostawał czkawki. Nie testowałem innego egzemplarza procesora I5, więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy była to wina mojego egzemplarza procesora I5 czy dotyczy to całej serii I5. Biorąc jednak pod uwagę to co napisał Lukas, to zdaje się, iż I5 nie bardzo nadają się do zestawu, w którym chcemy polatać w FSX.
Dziękuje wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Problem z szarpaniem to wina tylko i wyłącznie procesora. Ja w swoim zestawie przetestowałem wszystko, tzn. zmieniłem kartę graficzną, pamięci, dysk twardy, płytę główną, system (zainstalowałem XP x32) i na końcu procesor. Jedynie zasilacz pozostał ten sam . Teraz posiadam I7 860, i działanie FSX oraz innych programów jest dużo lepsze. TO szarpanie zaczyna się tylko wtedy, gdy spada liczba klatek (767 od Level-D nad Tokyo), a nie jak w poprzednim zestawie, gdzie utrzymywała się wysoka liczba klatek a obraz dostawał czkawki. Nie testowałem innego egzemplarza procesora I5, więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy była to wina mojego egzemplarza procesora I5 czy dotyczy to całej serii I5. Biorąc jednak pod uwagę to co napisał Lukas, to zdaje się, iż I5 nie bardzo nadają się do zestawu, w którym chcemy polatać w FSX.
Dziękuje wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Coś może w tym być, choć znam jednego użytkownika z tego forum, który ma i5 i nie ma z fsx żadnego problemu. Może to była kwestia płyty/biosu ? Mam płytę Asusa P55D, a znajomy Gigabyte. No nic, nie sprawdzone są kaprysy FSX
Aha, zapomniałem napisać powyżej, że podczas testowania na czystym fsx.cfg oprócz skoków płynności miałem też wystające z ziemi "kolce" - znak, że brakuje mocy przerobowej, lub coś się zatyka. Teraz też mam, gdy dam złożoność scenerii i autogen wyżej poziomu "normal" Już chyba mój stary Pentium D, na którym stawiałem po raz pierwszy FSX 3,5 roku temu działał z nim lepiej A przynajmniej bardzo porównywalnie.
Aha, zapomniałem napisać powyżej, że podczas testowania na czystym fsx.cfg oprócz skoków płynności miałem też wystające z ziemi "kolce" - znak, że brakuje mocy przerobowej, lub coś się zatyka. Teraz też mam, gdy dam złożoność scenerii i autogen wyżej poziomu "normal" Już chyba mój stary Pentium D, na którym stawiałem po raz pierwszy FSX 3,5 roku temu działał z nim lepiej A przynajmniej bardzo porównywalnie.
Pozdrawiam,
Łukasz Kubacki
Łukasz Kubacki
To jest bardzo ciekawe, u mnie działało to kiepsko na płycie Gygabyte P55UD3A, zmieniłem więc na płytę asusa P55D i okazało się, iż obraz skacze nadal. Pojawiały się również "Kolce", o których piszesz, ale nie zawsze. Wróciłem więc do płyty Gygabyte i zmieniłem procesor na I7, teraz wszystko działa OK. Być może egzemplarze procesorów były wadliwe, a nie zestawy, skoro komuś identyczny procesor i taka sama płyta działają dobrze.lucas pisze: Coś może w tym być, choć znam jednego użytkownika z tego forum, który ma i5 i nie ma z fsx żadnego problemu. Może to była kwestia płyty/biosu ? Mam płytę Asusa P55D, a znajomy Gigabyte. No nic, nie sprawdzone są kaprysy FSX
Hej WojtekWest pisze:No to jeszcze raz się zapytam czy podczas OC wyłączyłeś funkcje odpowiedzialne za oszczędzanie energią?
Czy sprawdzałeś stabilność np. takim Primem95 ( wywalanie do pulpitu sugerowałaby niestabilność po OC ) a artefakty po godzinie grania to nic tylko przegrzana grafika.
Pomogę Tobie rozwiązać ten problem tylko odpisuj na pytania bo niestety domyśleć się nie mogę co tam nakombinowałeś w tym komputerze
Pozdrawiam,
West
Czytając forum zauważyłem, że masz pojęcie o ustawieniach FSa .
Więc napisze co jest grane, tydzień temu kupiłem nowy komputer, obecnie moje dziecko to: Płyta asusa, proc: Core 2Quad Q8300 2,5 GHZ, Graf: Inno 3D GeForce GTX260 896MB DDR3 4488 BIT wszystko z Win 7 Pro 64bity. Wersja FS X to Deluxe
Nie wiem co ustawić jaki program zakupić by FSX chodził dobrze. Głowne problemy mam z czkawkami w i szarpaniami tj tak jak by nierówny obraz oraz od kilku dni czasem wyskakuje jakiś fatal error. Pomocy bo już nie wiem co jest grane lub co ustawić dla najlepszych efektów...
Z góry dziękuję za wszelką pomoc
Seba
Pozdrawiam
Seba_EPLL
Intel Core 2 Guad CPU Q8300,RAM 4GB, GeForce GTX260, System Win 7 Pro wersja 64Bit
Microsoft Flight Simulator X Deluxe Edition SP1 i SP2
Seba_EPLL
Intel Core 2 Guad CPU Q8300,RAM 4GB, GeForce GTX260, System Win 7 Pro wersja 64Bit
Microsoft Flight Simulator X Deluxe Edition SP1 i SP2
-
- Cadet
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz 16 maja, 2010 11:39
- Skąd jesteś: EPWA
Witam. Chciałem się podzielić moimi wrażeniami na temat szarpiącego obrazu w FSX. Podejrzewam że dołączę jedynie do grona użytkowników fs, którzy wydali masę kasy na kompa a efektu jak nie ma tak nie ma. Z w/w zjawiskiem walczę od lutego b/r i ręce już opadają. Przerobiłem tony postów na forach polskich i zagranicznych i nikt nie znalazł na to sposobu. Moja specyfikacja to P6T Deluxe V2 MOBO ,I7-920@2.67 (DO) oc do 3.8mhz stabilne, 6GB Corsair DDR3-1333mhz, Ati HD 5870, PSU-650W, 2x500gb Samsung (RAID0) OS Windows 7 ultimate 64bit, FSX deluxe, FS Global 2010, REX, GEX Europe, UTX Europe, VOX Atc.Komputer na bieżąco defragmentowany i odśmiecany.
Obraz szarpie z dodatkami i bez i nie ma większego znaczenia skala detali. Klatki blokowane na 30fps i unlimited- to samo Nie jest to może takie drażniące w widoku kokpitu 2d ale daje popalić w vc przy rozglądaniu się na boki no i rzecz jasna w spot view. Ciekawą rzeczą jest latanie nad terenem niezabudowanym z fps podchodzącym pod 170 i szarpiący obraz. Dla mnie kwadratura koła. Co przerobiłem:
Ati catalyst od 9.11 do 10.3 + ustawienia wedle kanonów dla fsx - słabiutko, ustawienia Wait for vertical sync praktycznie nie ma.
Urządzenia usb odpięte i sprawdzone - no change
Procek sprawdzony, nie szarpie w innych grach i 3d marku
Wyłączony soft do sterowania wiatrakami - lekka poprawa (?)
FSX.CFG - zalecane tweaks - wpływ na wygląd i performance, nie ma artefaktów ale szarpie nadal.
Nie próbowałam OS x86 więc nie wiem czy jest różnica.
Forumowicze latający na fsx mają podobne doświadczenia a ich wspólnym mianownikiem może być sam FSX. Jakiego okupu żąda ten symulator aby było normalnie? Pozdrawiam
Obraz szarpie z dodatkami i bez i nie ma większego znaczenia skala detali. Klatki blokowane na 30fps i unlimited- to samo Nie jest to może takie drażniące w widoku kokpitu 2d ale daje popalić w vc przy rozglądaniu się na boki no i rzecz jasna w spot view. Ciekawą rzeczą jest latanie nad terenem niezabudowanym z fps podchodzącym pod 170 i szarpiący obraz. Dla mnie kwadratura koła. Co przerobiłem:
Ati catalyst od 9.11 do 10.3 + ustawienia wedle kanonów dla fsx - słabiutko, ustawienia Wait for vertical sync praktycznie nie ma.
Urządzenia usb odpięte i sprawdzone - no change
Procek sprawdzony, nie szarpie w innych grach i 3d marku
Wyłączony soft do sterowania wiatrakami - lekka poprawa (?)
FSX.CFG - zalecane tweaks - wpływ na wygląd i performance, nie ma artefaktów ale szarpie nadal.
Nie próbowałam OS x86 więc nie wiem czy jest różnica.
Forumowicze latający na fsx mają podobne doświadczenia a ich wspólnym mianownikiem może być sam FSX. Jakiego okupu żąda ten symulator aby było normalnie? Pozdrawiam
-
- Moderator
- Posty: 2849
- Rejestracja: sob 19 lut, 2005 14:55
- Skąd jesteś: Warszawa
Szarpanie przy wysokiej liczbie FPS to normalne zjawisko - masz 170 klatek, FS coś wczyta, framerate spadnie na moment do powiedzmy 60, a Ty zanotujesz szarpnięcie. W FSX przeważnie lepiej jest zablokować klatki gdy masz dużo FPS, a odblokować gdy cierpisz na ich niedostatek. Microstutteringu do końca się nie da wyeliminować, jakieś przycięcie trafi się zawsze - trzeba z tym żyć, kiedyś sprzęt powinien dogonić symulator (choć już teraz można całkiem rozsądnie używać FSX)...
Nie napisałeś, jakie tweaki przerobiłeś - ja polecam te wskazane przez Jezusa, czyli przede wszystkim bufferpools=0, a dla Ciebie jako posiadacza Radeona także modyfikację shaderów oraz wymuszenie synchronizacji pionowej w fsx.cfg. Sprawdź także, czy jakiś antywirus Ci nie skanuje plików w tle, albo czy jakaś aplikacja cyklicznie nie sprawdza aktualizacji.
Nie napisałeś, jakie tweaki przerobiłeś - ja polecam te wskazane przez Jezusa, czyli przede wszystkim bufferpools=0, a dla Ciebie jako posiadacza Radeona także modyfikację shaderów oraz wymuszenie synchronizacji pionowej w fsx.cfg. Sprawdź także, czy jakiś antywirus Ci nie skanuje plików w tle, albo czy jakaś aplikacja cyklicznie nie sprawdza aktualizacji.
Jasiu, czy stosowałeś jakieś tweaki do fsx.cfg ? Tweak z parametrem "bufferpools" może powodować czasami takie artefakty.
Ja natomiast się pochwalę, że udało mi się wyeliminować problem z szarpiącym obrazem w FSX i fatalną wydajnością programu.
Przyczyną była płyta główna, w tym przypadku Asus P55D.
Wczoraj rano mój pecet odmówił współpracy. Podejrzewałem, że jest to wina zasilacza. Zawiozłem go do Komputronika, gdzie kupowałem sprzęt. Sprawdzili mój PSU i okazało się że działa. W takim razie padło na płytę główną. Ponieważ nie chciałem czekać trzech tygodni na wymianę gwarancyjną, kupiłem sobie płytę Gigabyte P55-UD3L - raczej ze średniej półki. Zainstalowałem ją w pudle i dziś posadziłem FSX. Różnica kolosalna. Sim wreszcie chodzi stabilnie i bardzo przyzwoicie i można czerpać radość z wirtualnego latania nie tracąc czasu na niekończące się tweaki i kompromisy.
Reasumując, potwierdziło to przypadek opisany już przez Kibica. Zdarza się, że wymiana płyty czy procesora (o porównywalnych parametrach) ma znaczący wpływ na zachowanie FSX.
Ja natomiast się pochwalę, że udało mi się wyeliminować problem z szarpiącym obrazem w FSX i fatalną wydajnością programu.
Przyczyną była płyta główna, w tym przypadku Asus P55D.
Wczoraj rano mój pecet odmówił współpracy. Podejrzewałem, że jest to wina zasilacza. Zawiozłem go do Komputronika, gdzie kupowałem sprzęt. Sprawdzili mój PSU i okazało się że działa. W takim razie padło na płytę główną. Ponieważ nie chciałem czekać trzech tygodni na wymianę gwarancyjną, kupiłem sobie płytę Gigabyte P55-UD3L - raczej ze średniej półki. Zainstalowałem ją w pudle i dziś posadziłem FSX. Różnica kolosalna. Sim wreszcie chodzi stabilnie i bardzo przyzwoicie i można czerpać radość z wirtualnego latania nie tracąc czasu na niekończące się tweaki i kompromisy.
Reasumując, potwierdziło to przypadek opisany już przez Kibica. Zdarza się, że wymiana płyty czy procesora (o porównywalnych parametrach) ma znaczący wpływ na zachowanie FSX.
Pozdrawiam,
Łukasz Kubacki
Łukasz Kubacki
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: sob 19 lut, 2011 14:55
- Skąd jesteś: Polska
Intel(R) Core(TM)2 Duo CPU E8400 @3.00GHz 3.00 GHz
Ram 4,00 GB
NVIDIA GeForce GTX 260
Znalazłem filmik na YouTube, link niżej:
http://www.youtube.com/watch?v=GXK862r9pIE
Nie rozumiem co jest nie tak. Koleżka ma taką samą specyfikacje kompa jak ja, ale ja nawet w połowie nie mam takiej płynności.
Dla porównania dodaje mój filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=ZqXHLElvII0
Proszę o pomoc!
[Wydzieliłem z wątku o Komputerze do FSX i scaliłem tutaj - Rz]
Ram 4,00 GB
NVIDIA GeForce GTX 260
Znalazłem filmik na YouTube, link niżej:
http://www.youtube.com/watch?v=GXK862r9pIE
Nie rozumiem co jest nie tak. Koleżka ma taką samą specyfikacje kompa jak ja, ale ja nawet w połowie nie mam takiej płynności.
Dla porównania dodaje mój filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=ZqXHLElvII0
Proszę o pomoc!
[Wydzieliłem z wątku o Komputerze do FSX i scaliłem tutaj - Rz]
Ostatnio zmieniony ndz 27 lut, 2011 16:57 przez masterivan, łącznie zmieniany 1 raz.
O FSie, to się wiele nie rozpisałeś, więc hasła ogólniki:
1. SP2.
2. Tweakowanie kompa i fsx.cfg.
3. Zgrywanie filmiku przez FSRecorder.
1. SP2.
2. Tweakowanie kompa i fsx.cfg.
3. Zgrywanie filmiku przez FSRecorder.
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: sob 19 lut, 2011 14:55
- Skąd jesteś: Polska
Mam zainstalowany Acceleration Pack.
-Tweakowanie kompa i fsx.cfg.- nie mam pojęcia o czym mówisz, więc proszę o wytłumaczenie.
EDIT:
Jeszcze straciłem tekstury rzek i wody w wielu miejscach. Może to wina Ultimate Terrain?
-Tweakowanie kompa i fsx.cfg.- nie mam pojęcia o czym mówisz, więc proszę o wytłumaczenie.
EDIT:
Jeszcze straciłem tekstury rzek i wody w wielu miejscach. Może to wina Ultimate Terrain?
Ostatnio zmieniony ndz 27 lut, 2011 08:40 przez masterivan, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiesz, na temat tweakowania jest wiele ale to naprawdę wiele wątków.
Generalnie wpisując w "szukajce" słowa "tweakowanie" czy "optymilizacja" miałbyś gotową odpowiedź.
Ale na początek pomogę:
myślę że ten link pokaże Ci drogę, którą powinieneś pójść: viewtopic.php?t=10441
Generalnie wpisując w "szukajce" słowa "tweakowanie" czy "optymilizacja" miałbyś gotową odpowiedź.
Ale na początek pomogę:
myślę że ten link pokaże Ci drogę, którą powinieneś pójść: viewtopic.php?t=10441
gregorio
Dzień Dobry,
Po długim okresie czasu dłubania w komputerze, stosowania różnych narzędzi, kilku reinstalach FSX i Windowsa 7 doszedłem w końcu do ładu z tym szarpiącym się obrazem.
Konfiguracja komputera podana jest w podpisie na dole posta, jak widać słaba nie jest ale FSX działał tragicznie. Trochę czasu zajęło mi dojście czym jest to spowodowane. Ostatecznie winowajcą okazał się.... dysk! Żeby było śmieszniej to nie wada dysku okazała się być przyczyną szarpania obrazu ale bałagan jaki na nim panuje. Wydawało mi się, że dbałem o dysk należycie - stosowałem Odkurzacz w najnowszej wersji do czyszczenia śmieci, a do defragmentowania używałem programu Smart Defrag. To zestawienie dało mi złudne przekonanie, że mam "zadbany" dysk i przyczyna leży gdzie indziej - stąd też tyle czasu zajęło mi dojście do przyczyny.
Po jakimś czasie dopiero i przy okazji zakupu gry Arma Operation Arrowhead i przeprowadzeniu na niej takiej misji benchmarkowej zauważyłem, że lepszy wynik otrzymuję zawszę kiedy "puszczę" benchmarka raz po raz - czyli jeżeli tekstury już się doczytały i pozostają w pamięci. Kolega o słabszym komputerze który również ów test przeprowadził pierwszy i drugi wynik miał zawsze bardzo zbliżony. W tym momencie wiedziałem, że coś nie "hallo" jest z dyskiem.
Ściągnąłem narzędzie diagnostyczne HD Tune i przeprowadziłem nim benchmark - wykres odczytu wyszedł tak poszarpany, że wyglądał jak wykres ekg zawałowca a średni odczyt oscylował na granicy 49MB/S - co jest wartością bardzo małą. Wiedziałem już, że normalną rzeczą taki poszarpany wykres na pewno być nie może. Z ciekawości jeszcze puściłem HD Tune na komputerze kolegi - Wykres wyglądał normalnie, dwa razy tylko zdarzyły się spadki ale średni odczyt to 90MB/s a nie jak u mnie 49MB/s.
Pierwsze co zrobiłem to wyrzuciłem z dysku programy Odkurzacz i Smart Defrag - dziękuję za takie zdanie o dysk pomyślałem i ściągnąłem CCleaner i 30 dniowego Triala Diskeeper 2010. Przeprowadziłem czyszczenie CCleanerem i doznałem szoku ile śmiecia znalazł i w jakich miejscach ( Odkurzacz nawet tam nie szukał nawet w zaawansowanym trybie ) a po przeprowadzeniu analizy dysku Diskeeperem 2010 utwierdziłem się tylko w przekonaniu o beznadziejności programu Smart Defrag.. Diskeeper poinformował mnie o krytycznym stanie fragmentacji. Po defragmentacji benchmark HD Tune - wykres gładki jak dupa niemowlaka, uruchomiłem FSX - powiem tyle, że nie muszę już patrzeć na klatki mimo pokaźnej ( już ) kolekcji dodatków i nawet przy gęsto zachmurzonym niebie klatki nie schodzą mi poniżej 20-25 a zazwyczaj jest ich tyle na ile ustawiony jest frame lock - 35kl/s - taka najlepsza wartość wg. mnie.
Po długim okresie czasu dłubania w komputerze, stosowania różnych narzędzi, kilku reinstalach FSX i Windowsa 7 doszedłem w końcu do ładu z tym szarpiącym się obrazem.
Konfiguracja komputera podana jest w podpisie na dole posta, jak widać słaba nie jest ale FSX działał tragicznie. Trochę czasu zajęło mi dojście czym jest to spowodowane. Ostatecznie winowajcą okazał się.... dysk! Żeby było śmieszniej to nie wada dysku okazała się być przyczyną szarpania obrazu ale bałagan jaki na nim panuje. Wydawało mi się, że dbałem o dysk należycie - stosowałem Odkurzacz w najnowszej wersji do czyszczenia śmieci, a do defragmentowania używałem programu Smart Defrag. To zestawienie dało mi złudne przekonanie, że mam "zadbany" dysk i przyczyna leży gdzie indziej - stąd też tyle czasu zajęło mi dojście do przyczyny.
Po jakimś czasie dopiero i przy okazji zakupu gry Arma Operation Arrowhead i przeprowadzeniu na niej takiej misji benchmarkowej zauważyłem, że lepszy wynik otrzymuję zawszę kiedy "puszczę" benchmarka raz po raz - czyli jeżeli tekstury już się doczytały i pozostają w pamięci. Kolega o słabszym komputerze który również ów test przeprowadził pierwszy i drugi wynik miał zawsze bardzo zbliżony. W tym momencie wiedziałem, że coś nie "hallo" jest z dyskiem.
Ściągnąłem narzędzie diagnostyczne HD Tune i przeprowadziłem nim benchmark - wykres odczytu wyszedł tak poszarpany, że wyglądał jak wykres ekg zawałowca a średni odczyt oscylował na granicy 49MB/S - co jest wartością bardzo małą. Wiedziałem już, że normalną rzeczą taki poszarpany wykres na pewno być nie może. Z ciekawości jeszcze puściłem HD Tune na komputerze kolegi - Wykres wyglądał normalnie, dwa razy tylko zdarzyły się spadki ale średni odczyt to 90MB/s a nie jak u mnie 49MB/s.
Pierwsze co zrobiłem to wyrzuciłem z dysku programy Odkurzacz i Smart Defrag - dziękuję za takie zdanie o dysk pomyślałem i ściągnąłem CCleaner i 30 dniowego Triala Diskeeper 2010. Przeprowadziłem czyszczenie CCleanerem i doznałem szoku ile śmiecia znalazł i w jakich miejscach ( Odkurzacz nawet tam nie szukał nawet w zaawansowanym trybie ) a po przeprowadzeniu analizy dysku Diskeeperem 2010 utwierdziłem się tylko w przekonaniu o beznadziejności programu Smart Defrag.. Diskeeper poinformował mnie o krytycznym stanie fragmentacji. Po defragmentacji benchmark HD Tune - wykres gładki jak dupa niemowlaka, uruchomiłem FSX - powiem tyle, że nie muszę już patrzeć na klatki mimo pokaźnej ( już ) kolekcji dodatków i nawet przy gęsto zachmurzonym niebie klatki nie schodzą mi poniżej 20-25 a zazwyczaj jest ich tyle na ile ustawiony jest frame lock - 35kl/s - taka najlepsza wartość wg. mnie.
i5-4670K + Thermalright HR-02 Macho, Asrock Fata1ty Performance, MSI GeForce GTX 760 TwinFrozr OC 2GB, Kingston HyperX Black 4GB, Western Digital Blue 1 TB, XFX Pro 550W, Zalman Z3
-
- Cadet
- Posty: 5
- Rejestracja: sob 19 lut, 2011 14:55
- Skąd jesteś: Polska