Loty VFR - znaczenie samolotu oraz scenerii

Ogólna dyskusja na temat FS2002, FS2004, FSX.

Moderatorzy: PZL Belfegor, RzEmYk

Awatar użytkownika
wojtek_84
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 932
Rejestracja: pn 10 maja, 2010 16:09
Skąd jesteś: EPKT

Loty VFR - znaczenie samolotu oraz scenerii

Post autor: wojtek_84 »

[Wydzielono z wątku "Najlepszy płatny samolot do lotów VFR". - Rz]

Wrzuciłem do sieci dwie galerie z lotów VFR samolotami, które polecałem tutaj. Może obrazki pomogą trochę w kontekście naszej wymiany zdań o widoczności z górnopłatów i dolnopłatów.

Lot Cessną 185F wokół Storm Bay - Hobart do Hobart (z trzema lądowaniami na lokalnych lotniskach) - Tasmania.
http://www.calypteaviation.com/album-storm-bay-en.php

Można sprawdzić na mapie gdzie były robione screeny:
Storm Bay


Lot Turbine Duke'em z Hobart do Woodbury Gliding Club - Tasmania
http://www.calypteaviation.com/album-ho ... ury-en.php

Mapa trasy i lokalizacja zdjęć tutaj:
Hobart - Woodbury

Sceneria to w obu przypadkach Australia SP4 + darmowe lotniska OZx. Tasmanię można pobrać za darmo ze strony FTX. Nie mam jeszcze amerykańskich i nowozelandzkiej scenerii ORBX - FTX, ale Australia jest absolutnie najlepszą scenerią jaką znam.



Moim zdaniem - jedyna różnica w trudności prowadzenia nawigacji polegała na tym, że Cessna poruszała się powoli (powoziłem z ekonomiczną prędkością 100-110kn), a Duke (jak widać na obrazkach) pędził 190-200kn. To, w połączeniu z trudniejszą nawigacją nad lądem (wolę nawigować wg linii brzegowej) powodowało, że lot Duke'em był trudniejszy. Ale nie należy przesadzać - na odcinkach między punktami charakterystycznymi nie było żadnych problemów z rozglądaniem się i wynajdywaniem obiektów, które trzeba było znaleźć.

Jedyne miejsce gdzie naprawdę widziałem różnicę między obiema maszynami to lotnisko, na którym lądowałem - Woodbury Gliding Club jest praktycznie niewidoczny (vide mapa )
Krążenie z prędkością 70kn w okolicach Woodbury Cessną i rozglądanie się "pod" skrzydłem było by znacznie bardziej komfortowe niż latanie Duke'em, w którym mogłem wykorzystać przede wszystkim przednią szybę i ograniczony kąt w bok.
Ostatnio zmieniony ndz 10 cze, 2012 22:17 przez wojtek_84, łącznie zmieniany 2 razy.
ad_verbum
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 417
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 22:36
Skąd jesteś: EPGD

Post autor: ad_verbum »

Fajna relacja, obejrzałem z przyjemnością, a jeszcze bardziej spodobało mi się przypisanie zdjęć do mapy pozwalające na lepsze poznanie trasy oraz porównanie widoków ze scenerii do rzeczywistego terenu. Jeszcze ciekawiej wygląda to po wybraniu opcji "View in Google Earth". Zawsze byłem ciekaw, jak się ma odwzorowanie terenu do rzeczywistości w przypadku produktów OrbX.
wojtek_84 pisze:Lot Turbine Duke'em z Hobart do Woodbury Gliding Club - Tasmania
Mapa trasy i lokalizacja zdjęć tutaj:
W przypadku materiałów z tego lotu nie widzę opcji "Photo locations" i "View map".
Awatar użytkownika
wojtek_84
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 932
Rejestracja: pn 10 maja, 2010 16:09
Skąd jesteś: EPKT

Post autor: wojtek_84 »

Wkleiłem niewłaściwy link i nie zaznaczyłem opcji pokazywania mapy. Już powinno działać.

Na wszelki wypadek - link jeszcze raz: Mapa

Zawsze byłem ciekaw, jak się ma odwzorowanie terenu do rzeczywistości w przypadku produktów OrbX
Recenzja Australii jest na bardzo długiej liście tekstów do napisania. W skrócie - uważam to za najlepszą scenerię do lotów VFR. Porównywalne efekty widziałem jedynie na wysokiej rozdzielczości fotosceneriach z bardzo dobrze zrobionym autogenem - ale one u mnie znacznie wolniej ładują się więc powyżej 200kn rozmazują mi się.

W skrócie w porównaniu ze zdjęciami satelitarnymi występują różnice w tym co jest na ziemi. Szczególnie dotyczy to upraw, terenów wiejskich i całego tego australijskiego outbacku.

Zarys lasów jest odwzorowany idealnie (na ile mogłem i starałem się to porównać z kształtami, których używałem przy planowaniu lotów VFR). Podobnie zarys miejscowości. Niewielkie miejscowości wydają się bardzo realistycznie odwzorowane jeśli chodzi o autogen (styl domów, ich wielkość itp). Nad większymi za bardzo nie latałem więc trudno powiedzieć, ale mogę sprawdzić. Wektorowe rzeki są bardzo dokładnie zrobione. Mesh jest wykonany na takim poziomie jakiego nie widziałem w żadnej scenerii.

W obu lotach korzystałem z mapy AU_map_42_146.jpg do pobrania stąd: http://www.fsfiles.org/MovingMap/ (@Stanel - dzięki za podsinięcie tego linka).
dodatkowo posiłkując się Google Earth (zwykle rysuje sobie plan lotu VFR w GE i na laptopie zaznaczam pozycje w czasie lotu).

Plany lotu wyglądają tak:
Storm Bay

Lot do Woodbury (pierwsza część lotu do St. Helens)
Hobart - Woodbary

Nad Australią można spokojnie nawigować na podstawie tego co widać za oknem - polecam. I jak wspominałem - Tasmania jest darmowa więc można sobie wypróbować.
ad_verbum
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 417
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 22:36
Skąd jesteś: EPGD

Post autor: ad_verbum »

Zrobił się nam mały OT, może nam to moderator przeniesie w inne miejsce, bo zaczynamy odbiegać od zasadniczego tematu wątku.
wojtek_84 pisze:Nad Australią można spokojnie nawigować na podstawie tego co widać za oknem - polecam. I jak wspominałem - Tasmania jest darmowa więc można sobie wypróbować.
Mam zainstalowane oba dema (Tasmania i Pacific NW) i nie lubię nad nimi latać. Nie przeczę, scenerie ładnie się prezentują, zwłaszcza lotniska z poziomu ziemi, ale coś mi w tym nie pasuje, to taka dużo ładniejsza i dokładniejsza wersja standardowej scenerii FSXa, ale dalej jest to jednak landclass i autogeneracja. Ja się lepiej odnajduję nad fotoscenerią.

Po dokładnym obejrzeniu materiałów z lotu "Storm Bay - Hobart do Hobart - Tasmania" i porównaniu do widoku w Google Earth utwierdzam się w przekonaniu, co do mocno przeciętnej dokładności przynajmniej tej scenerii.

Elementy wektorowe, czyli przebieg linii brzegowej, rzek i dróg jest prawidłowo zobrazowany, czego jednak nie da się powiedzieć o wyglądzie linii brzegowej. Podziały terenu wynikające z przypisania danej kategorii landclassu nie są nazbyt dokładne. Rozgraniczenia pomiędzy obszarami leśnymi, a terenami przyległymi potrafią istotnie odbiegać od stanu rzeczywistego i to być może nie z winy autorów, tylko specyfiki scenerii typu landclass. Brak niektórych zbiorników wodnych i to wcale nie małych (Big Lagoon przy lądowisku na Bruny Island).
Natomiast to, co dzieje się wewnątrz obszaru jednej landclassy to już czysty przypadek. Zero zgodności z rzeczywistością, układ drzew i budynków jest zupełnie przypadkowy. Myślałem, że OrbX znalazło na to jakąś metodę, ale jednak dalej jest to czysta autogeneracja. Zwróciłem na to szczególną uwagą przy wszystkich trzech lądowiskach, najbliższe nawet otoczenie nie odpowiada temu ze świata realnego. Tylko przy YMHB jest nieco lepiej, ale tu pewnie zrobiono to ręcznie, ze względu na znaczenie lotniska.

Być może w nowszych sceneriach część problemów jakoś rozwiązano, ale ani jedno, ani drugie demo mnie nie zachęca. Jednak jest to kwestia indywidualnych preferencji. Są ludzie i to jest ich sporo, których odstrasza latanie nad fotoscenerią bez autogenu. Ja problem rozwiązuję latając powyżej 3000 stóp [Bo nie wierzę w TA na wysokości 2500ft - Rz], ale mam świadomość, że to też poważny kompromis.

Do lotów VFR wg mało dokładnej mapy to się ta sceneria nadaje, ale do lotów krajoznawczych, czy takiego VFR w stylu lata dwudzieste ubiegłego wieku ala J. Meissner "Wspomnienia pilota", gdzie orientujesz się wg charakterystycznych grup drzew, czy korelacji typu boczna droga-budynek-drzewo, to już nie. Ja od czasu do czasu lubię sobie tak polatać, symulując czasy gdy nie było AP, GPS, VOR czy nawet radiolatarnii. To jest prawdziwe wyzwanie i fajna zabawa mając tylko busolę, mapę, kartkę papieru i ołówek trafić w złych warunkach pogodowych z jednego lotniska na drugie.
Ostatnio zmieniony ndz 10 cze, 2012 21:32 przez ad_verbum, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wojtek_84
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 932
Rejestracja: pn 10 maja, 2010 16:09
Skąd jesteś: EPKT

Post autor: wojtek_84 »

Żeby jedna rzecz była jasna - oba te loty wykonałem bez kierowania się jakimikolwiek radiolatarniami i bez GPS (ale dla porządku dodam, że bez radiolatarni i GPS poradziłem w FSX dolecieć z Polski do Nepalu więc delikatnie mówiąc - "umiem" ;) ). Wszystko odbywało się całkowicie według tego co na ziemi.


Zarzuty, które podniosłeś są oczywiście słuszne. To nadal jest landclass i autogen, ale ja akurat należę do zwolenników tego rozwiązania. Dla mnie typowe fotoscenerie nadają się do przyjemnego latania dopiero gdzieś o 6, 7 lub 8 tysięcy stóp. Niżej nie podoba mi się pixelowatość i płaskość scenerii - zupełnie nie umiem się do tego przyzwyczaić.
czego jednak nie da się powiedzieć o wyglądzie linii brzegowej
Akurat linia brzegowa jest moim zdaniem przygotowana bardzo dobrze - właśnie dlatego pisałem, że lubię według niej nawigować - możesz wskazać miejsca gdzie zauważyłeś błędy?
ad_verbum
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 417
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 22:36
Skąd jesteś: EPGD

Post autor: ad_verbum »

wojtek_84 pisze:gdzieś od 6, 7 lub 8 tysięcy stóp. Niżej nie podoba mi się pixelowatość i płaskość scenerii - zupełnie nie umiem się do tego przyzwyczaić.
Scenerie 1,2m wykonane na podstawie zdjęć lotniczych wyglądają ładnie już od 3000 stóp, pozostaje problem płaskości i tu się z Tobą zgadzam - nie wygląda to naturalnie i zaburza percepcję wysokości. Dlatego też liczę na upowszechnienie się takich technik, jak ta od FranceVFR:
http://www.vfrnetwork.com/forums/index. ... s-en-vrac/
http://www.vfrnetwork.com/forums/index. ... utomation/ (warto przejrzeć cały wątek)
http://www.vfrnetwork.com/forums/index. ... e-vfr-fsx/
Przy tym landclassowe rozwiązanie od OrbX pod kątem zgodności z naturą przegrywa na całej linii i wizualnie też, przynajmniej dla mnie. Zwłaszcza w górach różnica będzie kolosalna, góry to najsłabsza strona scenerii OrbX.
wojtek_84 pisze:Akurat linia brzegowa jest moim zdaniem przygotowana bardzo dobrze - właśnie dlatego pisałem, że lubię według niej nawigować - możesz wskazać miejsca gdzie zauważyłeś błędy?
Dokładność odwzorowania przebiegu linii brzegowej jest bardzo dobra i do tego nie miałem uwag. Mnie nie spodobał się jej wygląd, taka cienka kreska pomiędzy "głęboką" wodą a "pełnym" lądem. W fotosceneriach przejście ląd - plaża z natury wygląda ciekawiej, a czasami dochodzi dodana przeźroczystość w przybrzeżnej strefie wody i przez jej powierzchnię widać dno morza.
Ostatnio zmieniony ndz 10 cze, 2012 22:26 przez ad_verbum, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wojtek_84
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 932
Rejestracja: pn 10 maja, 2010 16:09
Skąd jesteś: EPKT

Post autor: wojtek_84 »

Scenerie 1,2m wykonane na podstawie zdjęć lotniczych wyglądają ładnie już od 3000 stóp, pozostaje problem płaskości i tu się z Tobą zgadzam - nie wygląda to naturalnie i zaburza percepcję wysokości.
Tak - 1,2 wygląda nieźle już na 3000, ale drzewa i domy z tej wysokości powinny być wyraźnie widoczne - tego mi brakuje i nie umiem sobie z tym poradzić. Niestety nie widziałem jeszcze żadnego autogenu, w którym autorom udało by się dopasować idealnie autogen do fotoscenerii - podejrzewam, że brakuje jakiegoś automatu, bo w końcu niesposób to zrobić ręcznie na wielkim terenie z zachowaniem precyzji.

France VFR widziałem. Cenę też widziałem i to mi wystarczyło. ;)
Przy tym landclassowe rozwiązanie od OrbX pod kątem zgodności z naturą przegrywa na całej linii i wizualnie też, przynajmniej dla mnie
Jasne! Ale wspomniana przez Ciebie Normandia to 40 Euro. Cała Australia to $99, na ogół można dostać w promocji za 66, czasem nawet za 50. To po prostu inna kategoria wagowa.
Mnie nie spodobał się jej wygląd, taka cienka kreska pomiędzy "głęboką" wodą a "pełnym" lądem. W fotosceneriach przejście ląd - plaża z natury wygląda ciekawiej, a czasami dochodzi dodana przeźroczystość w przybrzeżnej strefie wody i przez jej powierzchnię widać dno morza.
Zaraz zaraz - to jest Tasmania! Tu nie ma być żadnego pięknego tropikalnego dna tylko właśnie ciemne, zdradliwe i niebezpieczne morze przechodzące w niezbyt ciekawe (dla turysty ciepłolubnego) plaże. Zresztą - w większości miejsc jest wyraźne przejście między ciemną głęboką wodą, a płytką przybrzeżną.

Polatam przy następnej okazji nad Darwin - zobaczę jaką wodę zrobili tam gdzie powinno być ładne dno.

Ładną wodę znajdziesz w mojej galerii z Kodiakiem nad Tuvalu - ale tam wykorzystano fototekstury dna.
Ostatnio zmieniony ndz 10 cze, 2012 22:54 przez wojtek_84, łącznie zmieniany 1 raz.
ad_verbum
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 417
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 22:36
Skąd jesteś: EPGD

Post autor: ad_verbum »

wojtek_84 pisze:Niestety nie widziałem jeszcze żadnego autogenu, w którym autorom udało by się dopasować idealnie autogen do fotoscenerii - podejrzewam, że brakuje jakiegoś automatu (...) France VFR widziałem. Cenę też widziałem i to mi wystarczyło.
Chyba nie powiesz, że autogen w tych nowych sceneriach France VFR (z 3D automation) jest niedopasowany do podłoża?! Właśnie za ten precyzyjnie umieszczany autogen każą sobie tyle płacić. Poza tym to już nie jest typowy autogen, tylko znacznie bardziej dopasowana do realiów danej scenerii biblioteka obiektów.
Jak zrobią w tym standardzie południowe wybrzeże Francji, to kupię sobie regiony od Alp przez Masyw Centralny i deltę Rodanu do Pirenejów i będę podziwiał z samolotu uroki południa Europy. Co do ceny - przestawię się na koncernowe piwo, zagryzę zęby a scenerie kupię.
wojtek_84 pisze:Ładną wodę znajdziesz w mojej galerii z Kodiakiem nad Tuvalu.
Oglądałem, podziwiałem. :-)
Awatar użytkownika
wojtek_84
Jet Captain
Jet Captain
Posty: 932
Rejestracja: pn 10 maja, 2010 16:09
Skąd jesteś: EPKT

Post autor: wojtek_84 »

Chyba nie powiesz, że autogen w tych nowych sceneriach France VFR (z 3D automation) jest niedopasowany do podłoża?! Właśnie za ten precyzyjnie umieszczany autogen każą sobie tyle płacić.
Jeśli chodzi o ścisłość to każą sobie płacić słono za wszystko. Sceneria foto = 24 EURO, Sceneria foto + autogen = 40 Euro. Przy tej powierzchni - jeśli mam wydać 40 Euro na samą Normandię (akurat region, który mnie jakoś szczególnie nie interesuje) to wolę kupić Mustanga albo Stratocruisera.
Co do ceny - przestawię się na koncernowe piwo, zagryzę zęby a scenerie kupię.
Póki co wybieram lepsze samoloty niż lepsze scenerie :) Może jeśli wyjdzie cała Polska z dopasowanym autogenem to zagryzę zęby i kupię. Póki co - inwestuję w latadła i tańsze scenerie.
ODPOWIEDZ