Witam,
Jako pasjonat lotnictwa chciałbym sobie zrobić zdjęcie w kokpicie samolotu.
Zapewne wielu z was ma mnóstwo takich zdjęć. W związku z tym mam do Was pytanie.
Co musiałbym zrobić aby móc wejść do stojącego na lotnisku samolotu i zrobić sobie zdjęcie :-)
Odpowiedź, że muszę zostać pilotem do mnie nie przemawia ponieważ niestety jest to niemożliwe z przyczyn finansowych
Zdjęcie w kokpicie
To zależy od sytuacji. Generalnie - nie masz co prosić o taką możliwość podczas wsiadania do samolotu - nikt nie będzie miał czasu na zajmowanie się Tobą, a względy bezpieczeństwa też przemawiają przeciwko wpuszczaniu do kokpitu kogoś nieuprawnionego. W locie (zasadniczo) wykluczone, chyba, że jesteś rodziną albo znajomym królika
Znacznie lepiej spróbować zapytać stewardesę wysiadając. Oczywiście nie wtedy kiedy tłum wali do wyjścia na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, a dopiero jak hołota pobiegnie już zająć strategiczne miejsce przy taśmie z bagażami, a w samolocie będzie trochę luźniej.
Nie było by bez sensu zapytać stewardesę jeszcze podczas lotu czy po lądowaniu mógłbyś zrobić sobie zdjęcie w kokpicie. Naturalnie - też nie wtedy kiedy ona pracuje. Najlepiej po zakończeniu wydawania posiłków, napojów itp.
Możesz też spróbować zapytać linię lotniczą czy nie mógłbyś zobaczyć samolotu podczas postoju (albo w serwisie). Najłatwiej takie zwiedzanie załatwić jeśli z jakiegoś powodu pracujesz na lotnisku, ale z doświadczenia wiem, że pasjonat może bardzo wiele załatwić po prostu dzwoniąc i prosząc. Czasem trzeba się trochę pomęczyć szukając właściwej osoby.
Ja zwiedzałem np. C-130 przede wszystkim dlatego, że pogadałem z ludźmi, którzy przy nich pracowali. Dostęp miałem pełny
Najważniejszy jest uśmiech, miła rozmowa i poważne traktowanie ludzi, których prosi się o przysługę. Wchodzenie im w drogę kiedy są zajęci nie prowadzi do niczego.
Znacznie lepiej spróbować zapytać stewardesę wysiadając. Oczywiście nie wtedy kiedy tłum wali do wyjścia na zasadzie kto pierwszy ten lepszy, a dopiero jak hołota pobiegnie już zająć strategiczne miejsce przy taśmie z bagażami, a w samolocie będzie trochę luźniej.
Nie było by bez sensu zapytać stewardesę jeszcze podczas lotu czy po lądowaniu mógłbyś zrobić sobie zdjęcie w kokpicie. Naturalnie - też nie wtedy kiedy ona pracuje. Najlepiej po zakończeniu wydawania posiłków, napojów itp.
Możesz też spróbować zapytać linię lotniczą czy nie mógłbyś zobaczyć samolotu podczas postoju (albo w serwisie). Najłatwiej takie zwiedzanie załatwić jeśli z jakiegoś powodu pracujesz na lotnisku, ale z doświadczenia wiem, że pasjonat może bardzo wiele załatwić po prostu dzwoniąc i prosząc. Czasem trzeba się trochę pomęczyć szukając właściwej osoby.
Ja zwiedzałem np. C-130 przede wszystkim dlatego, że pogadałem z ludźmi, którzy przy nich pracowali. Dostęp miałem pełny
Najważniejszy jest uśmiech, miła rozmowa i poważne traktowanie ludzi, których prosi się o przysługę. Wchodzenie im w drogę kiedy są zajęci nie prowadzi do niczego.
Głownie chodziło mi o to czy istnieje w ogóle taka możliwość, ale BARDZO podniosłeś mnie na duchu bo widzę, że jednak jest jakaś szansa:-)
Dziękuję za odpowiedź!
Korzystając z okazji zapytam czy pracujesz na lotnisku? Bo z tego co się orientowałem w Gdańsku (tu obecnie się znajduję) potrzebne są specjalne przepustki wydawane przez Dyrektora portu lotniczego. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?
Dziękuję za odpowiedź!
Korzystając z okazji zapytam czy pracujesz na lotnisku? Bo z tego co się orientowałem w Gdańsku (tu obecnie się znajduję) potrzebne są specjalne przepustki wydawane przez Dyrektora portu lotniczego. Jak to wyglądało w Twoim przypadku?
kokpit
Nieźle ten kokpit wygląda. Póki co widziałem jedynie w jakimś filmie, lub po prostu w tv. Na własne oczy nigdy nie byłem w kabinie pilotów. Tak sobie myślę, jakie były koszty srednie budowy samolotu. Ciekawe czy użyto jakies wytrzymałe bardzo metale szlachetne do jego budowy. Takie złote części czy innego kruszcu. Ceny srebra pewnie pozwalałyby na to żeby zbudować części wymagające solidności aby były z tego kruszcu zrobione.
Jak byłam mała i leciałam na Rodos, to pilot otworzył kokpit i dzieci mogły pod okiem rodziców podchodzić i zobaczyć jak to wygląda. Pewnie gdybym bardzo chciała to i zdjęcie udałoby się zrobić. Wtedy jednak o tym nie myślałam i teraz tylko żałować...
"Człowiek nigdy nie będzie dość ostrożny przy wyborze wrogów".
Projekty domow
Projekty domow