Podkręcanie i7 4770k Haswell
Moderatorzy: PZL Belfegor, RzEmYk
Podkręcanie i7 4770k Haswell
Witam Panowie,
Złożyłem nowy zestaw z procesorem i7 4770k Haswell. Poczytałem wcześniej o podkręcaniu i jestem świadom, że w porównaniu z architekturą Sandy Bridge i Ivy Bridge, Haswell robi się dużo cieplejszy przy podkręcaniu napięcia.
Chłodzę go wodnym systemem Cooler Master Eisberg 240L Prestige. Sądziłem, że to powinno wystarczyć. Niestety przy jakichkolwiek próbach podkręcania i podbijania napięcia (nawet przy 4,2 GHz i 1.2V) Prime95 wchodzi w obszary z kosmosu (85-90 stopni po zaledwie 5-10 minutach testowania). Jak na razie jedyny stabilny zakres jaki udało mi się znaleźć to 4,0 i 1,15V. (wtedy w stresie nie przekracza 85 stopni).
Czytałem, że ludzie ten procesor podbijają nawet do 4,6-4,8. Wiem, że sporo zależy od konkretnej sztuki. Pytanie jednak czy to normalne, że on grzeje się tak mocno przy takim chłodzeniu? Zakładałem, że dla wodnego i - przynajmniej według recenzji - dość wydajnego coolera wodnego nie będzie to problemem. Co może być nie tak? Chłodzenie zakładane (przynajmniej teoretycznie) przez fachowców, sam się tego nie dotykałem. Zła pasta? Złe mocowanie? Jakoś trzeba to jeszcze skonfigurować? (szybkość przepływu płynu itp?).
pozdrawiam,
Leszek
Złożyłem nowy zestaw z procesorem i7 4770k Haswell. Poczytałem wcześniej o podkręcaniu i jestem świadom, że w porównaniu z architekturą Sandy Bridge i Ivy Bridge, Haswell robi się dużo cieplejszy przy podkręcaniu napięcia.
Chłodzę go wodnym systemem Cooler Master Eisberg 240L Prestige. Sądziłem, że to powinno wystarczyć. Niestety przy jakichkolwiek próbach podkręcania i podbijania napięcia (nawet przy 4,2 GHz i 1.2V) Prime95 wchodzi w obszary z kosmosu (85-90 stopni po zaledwie 5-10 minutach testowania). Jak na razie jedyny stabilny zakres jaki udało mi się znaleźć to 4,0 i 1,15V. (wtedy w stresie nie przekracza 85 stopni).
Czytałem, że ludzie ten procesor podbijają nawet do 4,6-4,8. Wiem, że sporo zależy od konkretnej sztuki. Pytanie jednak czy to normalne, że on grzeje się tak mocno przy takim chłodzeniu? Zakładałem, że dla wodnego i - przynajmniej według recenzji - dość wydajnego coolera wodnego nie będzie to problemem. Co może być nie tak? Chłodzenie zakładane (przynajmniej teoretycznie) przez fachowców, sam się tego nie dotykałem. Zła pasta? Złe mocowanie? Jakoś trzeba to jeszcze skonfigurować? (szybkość przepływu płynu itp?).
pozdrawiam,
Leszek
i7 4770 4,2GHz, ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87, GeForce GTX 780, FSX, ASN i wiele wiele innych
-
- Moderator
- Posty: 2849
- Rejestracja: sob 19 lut, 2005 14:55
- Skąd jesteś: Warszawa
Według Asusa Prime95 powoduje podniesienie napięcia powyżej ustawionego.
http://kylebennett.com/ASUS/OCingGuidev0.99.zip
http://kylebennett.com/ASUS/OCingGuidev0.99.zip
Dymitr,
Dzięki za poradnik, utwierdził mnie w przekonaniu, że postępuję zgodnie z prawidłami sztuki Wygląda na to, że mam po prostu bardzo prądożerny procesor, który na niższych napięciach po prostu robi się błyskawicznie niestabilny. Ale uwzględniając wady Prime95 przerzuciłem się na RealBench2 dedykowany dla Republic of Gamers.
Na razie najwyższy poziom na którym udało mi się utrzymać względną stabilność (15 minut stress testu plus benchmark) to 4,3 GHz przy napięciu 1,281V i temp w stresie nie przekraczającej 80 st. Testy z 4,4 GHz na razie zakończone porażką nawet przy 1,32V... (Win rusza, ale wywala po 5 minutach stress testu)
Puszczę test na kilka godzin, żeby zobaczyć czy jestem w stanie utrzymać to 4,3 GHz.
BTW. zapomniałem podać płyty: ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87
pozdrowienia,
Leszek
Dzięki za poradnik, utwierdził mnie w przekonaniu, że postępuję zgodnie z prawidłami sztuki Wygląda na to, że mam po prostu bardzo prądożerny procesor, który na niższych napięciach po prostu robi się błyskawicznie niestabilny. Ale uwzględniając wady Prime95 przerzuciłem się na RealBench2 dedykowany dla Republic of Gamers.
Na razie najwyższy poziom na którym udało mi się utrzymać względną stabilność (15 minut stress testu plus benchmark) to 4,3 GHz przy napięciu 1,281V i temp w stresie nie przekraczającej 80 st. Testy z 4,4 GHz na razie zakończone porażką nawet przy 1,32V... (Win rusza, ale wywala po 5 minutach stress testu)
Puszczę test na kilka godzin, żeby zobaczyć czy jestem w stanie utrzymać to 4,3 GHz.
BTW. zapomniałem podać płyty: ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87
pozdrowienia,
Leszek
i7 4770 4,2GHz, ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87, GeForce GTX 780, FSX, ASN i wiele wiele innych
Z recenzji tego chłodzenia wynika, że jest jednym z najlepszych "gotowców" wodnych. Czy aby na pewno dobrze go zamontowali i zastosowali porządną pastę termoprzewodzącą? Te temperatury jakoś tutaj "nie pasują".
Zapraszam do opcji Szukaj!
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Blaszak: MSI MAG B650 TOMAHAWK, Ryzen 7 7800X3D, DDR5 2x16GB, Arctic Liquid Freezer II 2x120, RTX3080, W11
Sprawdzałem montowanie i wygląda, że wszystko zrobione jak w instrukcji. Użyli standardowej pasty, dołączonej do zestawu, może podmiana na lepszą coś by dała. Martwi mnie jednak przede wszystkim inna rzecz: czy to możliwe, żebym miał procesor, który wymaga tak wysokiego napięcia do utrzymania stabilności? Na forach widzę OC do 4,6 na 1,2V... Ja żeby zachować stabilność powyżej 3 godzin mam przy 4,2GHz 1,28V...
Na razie 4,2 to najwyższy stabilny stan. I chyba dalej próbować nie będę, gwarantuje stabilne 30 klatek w trybie pełnoekranowym (mam konfigurację 4-monitorową).
pozdrowienia,
Leszek
Na razie 4,2 to najwyższy stabilny stan. I chyba dalej próbować nie będę, gwarantuje stabilne 30 klatek w trybie pełnoekranowym (mam konfigurację 4-monitorową).
pozdrowienia,
Leszek
i7 4770 4,2GHz, ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87, GeForce GTX 780, FSX, ASN i wiele wiele innych
Mojego core 2500k wo gule [w ogóle!] nie mogę podkręcić.
Na 4 GHz temperatury w occt dochodzą do 110 stopni.
Kręcili go specjaliści, nie mogą znaleźć przyczyn wysokich tem. po oc.
Chłodzi go fortis (dwa wentyle) i w budzie dwa.
Czy tak tez jest u Was?
Na 4 GHz temperatury w occt dochodzą do 110 stopni.
Kręcili go specjaliści, nie mogą znaleźć przyczyn wysokich tem. po oc.
Chłodzi go fortis (dwa wentyle) i w budzie dwa.
Czy tak tez jest u Was?
Ostatnio zmieniony pn 31 mar, 2014 16:20 przez Olaf, łącznie zmieniany 2 razy.
[ Dodano: Pon 31 Mar, 2014 20:59 ]
Moim zdaniem takie syntetyczne testowanie nieco mija się z celem.
Na poprzednim procesorze ( i5 750 ) przy 4GHz wyrzucało mi błąd po godzinie w Prime95 na trzecim rdzeniu.
Jednak przed długie dwa lata latania z licznymi dodatkami, ustawieniami naprawdę wyżyłowanymi nie miałem ani razu sytuacji w którym odczuł bym ową niestabilność.
W innych grach również nic złego się nie działo, nawet podczas benchmarków różnej maści.
Aktualnie mam i5 4670K i płytę Asrocka ( szczegóły w opisie ) i żeby osiągnąć te stabilne 30kl/s przy jednym 22 calowym monitorze, sceneriach FlyTampa TNCM, TFFJ czy Grenadin + chmurki REXa w rozdzielczości 2048 muszę "kopnąć" go na 4.5GHz. Więc osobiście zazdroszczę Ci tych 30kl/s przy tylu monitorach, no chyba, że latasz jakąś Cessną Deafultową przy chmurkach 1024 - ale w to wątpię.
Pozdrawiam,
West
leszek81 pisze:Ja żeby zachować stabilność powyżej 3 godzin mam przy 4,2GHz 1,28V...
Na razie 4,2 to najwyższy stabilny stan.
Moim zdaniem takie syntetyczne testowanie nieco mija się z celem.
Na poprzednim procesorze ( i5 750 ) przy 4GHz wyrzucało mi błąd po godzinie w Prime95 na trzecim rdzeniu.
Jednak przed długie dwa lata latania z licznymi dodatkami, ustawieniami naprawdę wyżyłowanymi nie miałem ani razu sytuacji w którym odczuł bym ową niestabilność.
W innych grach również nic złego się nie działo, nawet podczas benchmarków różnej maści.
Aktualnie mam i5 4670K i płytę Asrocka ( szczegóły w opisie ) i żeby osiągnąć te stabilne 30kl/s przy jednym 22 calowym monitorze, sceneriach FlyTampa TNCM, TFFJ czy Grenadin + chmurki REXa w rozdzielczości 2048 muszę "kopnąć" go na 4.5GHz. Więc osobiście zazdroszczę Ci tych 30kl/s przy tylu monitorach, no chyba, że latasz jakąś Cessną Deafultową przy chmurkach 1024 - ale w to wątpię.
Pozdrawiam,
West
i5-4670K + Thermalright HR-02 Macho, Asrock Fata1ty Performance, MSI GeForce GTX 760 TwinFrozr OC 2GB, Kingston HyperX Black 4GB, Western Digital Blue 1 TB, XFX Pro 550W, Zalman Z3
Hej!
Latam 737 PMDG, E175 FeelThere i ATR-72 od Flight-1. Wszystkie w konfiguracji 4-monitorowej, z tym że panele mojej własnej roboty a nie defaultowe z samolotów. Oczywiście 30 kl/sek jest w dzień i przy przyzwoitej pogodzie, muszę potestować mocniejsze obciążenia. Póki co udało mi się go "zabić" na EBBR od Aerosoftu z photo scenerią Belgii + Night Environment Benelux. Wtedy zaczął się dławić między 12-20 klatek. Pogoda z ASN.
Myślę, że tajemnica tkwi w konfiguracji od zera wg poradnika NickN. Cały komp jest zbudowany pod to, powyłączane fajerwerki w Windowsie, poodłączane autoupdate'y i cała moc syfu. Tweaki tylko z jego poradnika, żadnych automatów (nawet Boyote'a). Dyski Velociraptora, osobny na FSX'a osobny na Windowsa.
Ciekawa sprawa dotyczy tych wielu monitorów, takie klatkowanie działa tylko w full screen, wtedy FSX traktuje to jako jeden wielki pulpit i się nie dławi, jak tylko przejdę w tryb okienkowy wydajność spada do 10-15 klatek. Dopiero jak pozamykam poszczególne panele (instrumenty, FMC, OVH) to powoli odzyskuje klatki.
Wracając jeszcze do podkręcania, może rzeczywiście takie testowanie nie do końca ma sens ale jak próbowałem latać na tych wyższych, "mniej stabilnych" ustawieniach to zdarzały się zwieszki i CTD. Teraz odpukać kilka lotów wykonanych bez crasha.
Został mi jeszcze jeden problem, który może zabić klatki, ruch AI, na razie nie instalowałem żadnego. No i podpięcie SB4. W trybie full screen nie sposób go stabilnie odpalić, więc wygląda na to, że przerzucę go na netbooka po sieci...
solidny offtopic się zrobił....
pozdrowienia,
Leszek
Latam 737 PMDG, E175 FeelThere i ATR-72 od Flight-1. Wszystkie w konfiguracji 4-monitorowej, z tym że panele mojej własnej roboty a nie defaultowe z samolotów. Oczywiście 30 kl/sek jest w dzień i przy przyzwoitej pogodzie, muszę potestować mocniejsze obciążenia. Póki co udało mi się go "zabić" na EBBR od Aerosoftu z photo scenerią Belgii + Night Environment Benelux. Wtedy zaczął się dławić między 12-20 klatek. Pogoda z ASN.
Myślę, że tajemnica tkwi w konfiguracji od zera wg poradnika NickN. Cały komp jest zbudowany pod to, powyłączane fajerwerki w Windowsie, poodłączane autoupdate'y i cała moc syfu. Tweaki tylko z jego poradnika, żadnych automatów (nawet Boyote'a). Dyski Velociraptora, osobny na FSX'a osobny na Windowsa.
Ciekawa sprawa dotyczy tych wielu monitorów, takie klatkowanie działa tylko w full screen, wtedy FSX traktuje to jako jeden wielki pulpit i się nie dławi, jak tylko przejdę w tryb okienkowy wydajność spada do 10-15 klatek. Dopiero jak pozamykam poszczególne panele (instrumenty, FMC, OVH) to powoli odzyskuje klatki.
Wracając jeszcze do podkręcania, może rzeczywiście takie testowanie nie do końca ma sens ale jak próbowałem latać na tych wyższych, "mniej stabilnych" ustawieniach to zdarzały się zwieszki i CTD. Teraz odpukać kilka lotów wykonanych bez crasha.
Został mi jeszcze jeden problem, który może zabić klatki, ruch AI, na razie nie instalowałem żadnego. No i podpięcie SB4. W trybie full screen nie sposób go stabilnie odpalić, więc wygląda na to, że przerzucę go na netbooka po sieci...
solidny offtopic się zrobił....
pozdrowienia,
Leszek
i7 4770 4,2GHz, ASUS MAXIMUS VI FORMULA, Z87, GeForce GTX 780, FSX, ASN i wiele wiele innych